- Podróż była niesamowita. Ludzie nam machali i trąbili - cieszy się współtwórca Nowej Warszawy, który sfilmował przejazd motoryzacyjnej legendy w nowej odsłonie. Styropianowy model po raz pierwszy "wyjechał" na ulice Wrocławia.
- Przejechaliśmy z zakładu na Kiełczowie do miejsca chwilowo tajnego. Całość wygląda naprawdę niesamowicie. Auto już stoi na 22-calowych felgach i robi wrażenie. Choć to tylko styropianowy model i przewoziliśmy go na lawecie, to ludzie na nasz widok uśmiechali się - mówi Michał Koziołek, koordynator i współtwórca modelu Nowej Warszawy.
"Zakochałem się ponownie"
Model motoryzacyjnej legendy został przewieziony do nowego warsztatu. Autorom projektu nie zabrakło emocji podczas samego transportu.
- Wzbudziliśmy spore zainteresowanie wśród kierowców. Auto na lawecie prezentowało się bardzo dostojnie. Fajnie, że ludzie nam machali i pokazywali kciuki, a nie na przykład środkowy palec - śmieje się Koziołek.
- Sama podróż była niesamowita. Nie sądziłem, że to tak fajnie wyjdzie. Samochód ma rewelacyjnie zachowane proporcje. Patrzyłem na tą styropianową bryłę i już widziałem jak będzie wyglądało auto po skończeniu. Zakochałem się w nim ponownie. Jak wracaliśmy z pustą lawetą, to nawet było tak trochę smutno - dodaje.
Ostatnie prace wykończeniowe
Samochód, który powstaje we wrocławskiej pracowni, ma być gotowy w listopadzie. Do tego czasu konstruktorzy nie będą nikomu pokazywać modelu. Jak mówią muszą jeszcze dopracować kilka szczegółów i "odpicować brykę" na premierę.
- W nowym warsztacie będziemy szlifować laminat, potem szpachlować i wygładzać całą powierzchnię. Na koniec kilka prac wykończeniowych modelu i lakierowanie. Efekt końcowy z pewnością będzie piorunujący - kwituje Koziołek.
Autor: balu/iga / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: newwarsaw.com