Na pierwszy rzut oka wrocławski stadion wygląda tak, jak przed mistrzostwami. Jednak przypatrując się szczegółom, można sporządzić długą listę uszkodzeń. I taka właśnie powstaje. Zniszczenia wyceniono wstępnie na 400 tys. zł. Kamera TVN24 jako pierwsza sprawdziła, jakie elementy stadionu ucierpiały.
Porysowane meble, uszkodzona podłoga, a nawet... śmieci pozostawione w pokoju wolontariuszy UEFA. W niektórych pomieszczeniach można też dojrzeć pęknięte szyby, płytki i lustra.
"UEFA ma zapłacić"
Straty wyceniono, na razie wstępnie, na blisko 400 tys. zł. Choć jeszcze w czwartek przedstawiciele UEFA we Wrocławiu mówili, że o tak dużych kwotach nie wiedzą, to spółka Wrocław 2012, która przejmuje stadion, będzie domagać się od federacji pieniędzy za naprawdę szkód. Nawet tych najdrobniejszych.
- Obiekt ma wartość kilkuset milionów złotych. Pilnujemy drobnych zniszczeń, bo po dziesięciu dużych imprezach okazałoby się, że stadion jest cały do remontu - tłumaczy Robert Pietryszyn, prezes spółki Wrocław 2012.
- Jedna płytka nie robi problemu... - podkreśla. - ... ale jak policzymy to razy sto, to okazuje się, że kwota robi się niebagatelna - wylicza prezes. - Nie dopuszczam innej możliwości, aby te szkody, drobne, aczkolwiek dające dużą kwotę, nie zostały pokryte przez UEFA - zapewnia.
Jak zaznacza, kwoty mogą się jeszcze zmienić. Końcowa wycena zależy od opinii rzeczoznawcy.
Autor: balu/mz/k / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | TVN24 Wrocław