Przerobili mlekowóz na strażacką cysternę

Mlekowóz zamienili w strażacką cysternę
Mlekowóz zamienili w strażacką cysternę
Źródło: P. Nikiel | TVN24 Wrocław

Strażacy ochotnicy z miejscowości Kadłub (woj. opolskie) potrzebowali nowego wozu, a nie mieli pieniędzy, by wyremontować stare auto. Dlatego, gdy dowiedzieli się o wyprzedaży samochodów miejscowej mleczarni, nie wahali się ani chwili. Zainwestowali w mlekowóz, który przerobili w cysternę do gaszenia pożarów.

Strażacy początkowo nie chcieli kupować nowego wozu. Tym bardziej nie myśleli o przerobieniu mlekowozu w specjalistyczną cysternę. - Nie było takiego pomysłu, żeby auto, które woziło mleko, było przerobione do naszych potrzeb. Cała historia zaczęła się od tego, że mieliśmy prawie 40-letniego jelcza, który wymagał remontu - mówi Jan Ploch, prezes OSP Kadłub.

Potrzebowali wozu, a remont był za drogi

Odnowienie starego wozu było potrzebne, ale okazało się przewyższać możliwości finansowe strażaków ochotników. - Z wyliczeń wychodziły straszne pieniądze, ok. 150 tys. złotych. Takiej kwoty nie mieliśmy - przyznaje Ploch. Z przymusu zaczęto rozglądać się za czymkolwiek, co byłoby nowsze i lepsze od wysłużonego jelcza. - Szukaliśmy, a w tym samym czasie firma obsługująca tutejszą mleczarnię ogłosiła, że będzie wyprzedawać swój tabor. Rozpoczęliśmy negocjację i kupiliśmy wóz - relacjonuje prezes OSP. Zakup sfinansowała gmina Strzelce Opolskie.

"Duże ułatwienie"

Mlekowóz tuż po zakupie i przed przeprowadzeniem remontu
Mlekowóz tuż po zakupie i przed przeprowadzeniem remontu
Źródło: facebook.com/OspKadlub

Mlekowóz trzeba było przystosować do potrzeb strażaków. Jak mówią, roboty mieli sporo. Część prac wykonali samodzielnie, ale potrzebna była też pomoc specjalistycznych firm. W sumie za zakup i dostosowanie mlekowozu zapłacono ok. 90 tys. złotych. Strażacy nie kryją zadowolenia z efektu.

- Beczka mieści 13,5 tys. litrów wody. To wystarczy na dosyć sporo, a inne nasze wozy mogą jej przetransportować dużo mniej. Przy pożarach lasu, w sytuacjach, gdzie mamy ograniczony dostęp do wody, to bardzo duże ułatwienie naszego działania - cieszy się Łukasz Obłończyk, zastępca naczelnika ochotników z Kadłuba. I dodaje: w sytuacjach kryzysowych będzie też dowoził wodę zdatną do picia.

Ochotnicy cieszą się, że udało im się zaoszczędzić. Remont starego auta był, według wyliczeń, o kilkadziesiąt tysięcy złotych droższy niż zakup i przerobienie mlekowozu. - To pokazuje, że nie wyrzucamy pieniędzy w błoto, ale szukamy tańszych rozwiązań - mówią.

Nowy wóz strażaków można spotkać w Kadłubie:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam//ec / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: