-Ile na liczniku miał 19-letni kierowca? - zastanawiają się policjanci z Krapkowic (woj. opolskie). Mężczyzna stracił panowanie nad autem, przejechał przez pole, rozbił betonowe ogrodzenie i przejechał przez posesję. Zatrzymał się dopiero na trzecim z kolei ogrodzeniu. Policjantom tłumaczył, że hamulce odmówiły mu posłuszeństwa.
19-latek z Opolszczyzny wprawił policjantów w osłupienie. Gdy przyjechali na miejsce kolizji w Steblowie zobaczyli szereg zniszczeń. - Kierowca przejechał przez pole, rozbił jedno betonowe ogrodzenie, przejechał przez posesję, rozbił kolejne ogrodzenie i zatrzymał się dopiero na trzecim. Policjanci zastanawiali się z jaką prędkością jechał - relacjonuje asp. sztab. Jarosław Waligóra z policji w Krapkowicach.
500 złotych mandatu
Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że bezpośrednio przed skrętem rozpoczął hamowanie. Hamulce go jednak zawiodły. - Twierdził, że pedał hamulca wpadł w podłogę, a on nie mógł nic z tym zrobić - mówi Waligóra. 19-latek był trzeźwy. Odebrano mu dowód rejestracyjny, a za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym dostał też 500 złotych mandatu.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Steblów:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KPP Krapkowice