W nocy wtargnęli do mieszkania 50-letniego mieszkańca Opola. Byli agresywni. Bili go i przypalali. Po kilku dniach zostali zatrzymani przez policję i trafili do aresztu.
Informację o tym, co stało się w jednym z mieszkań na terenie Opola policjanci otrzymali 8 lipca w nocy. Gdy przyjechali pod wskazany adres zastali tam 50-letniego mieszkańca. Jak relacjonują wymagał natychmiastowej pomocy medycznej.
- Funkcjonariusze odtworzyli przebieg zdarzenia. Najpierw do mieszkania 50-latka wtargnęło dwóch mężczyzn. Pobili lokatora. Rany na jego ciele wskazywały, że był on również przypalany ogniem - informuje asp. Karol Brandys z biura prasowego opolskiej policji.
Podejrzani: 27- i 36-latek
Napastnicy nie poprzestali na biciu. Zanim wyszli zniszczyli jeszcze wyposażenie mieszkania. Ukradli też pieniądze i telefon komórkowy. - Gdy sprawcy uciekli, pobity poprosił o pomoc swojego sąsiada. Ten poinformował o sprawie policję - mówi Brandys.
Na podstawie zgromadzonych dowodów funkcjonariusze wytypowali potencjalnych sprawców napadu. Pierwszego, 27-letniego, zatrzymano na terenie Paczkowa. Miał przy sobie kilka gramów metamfetaminy. Drugi zatrzymany to 36-letni mieszkaniec powiatu nyskiego.
Szereg zarzutów dla recydywistów
Zatrzymani usłyszeli zarzuty pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia, kradzieży, zniszczenia mienia i naruszenia miru domowego. Co więcej, 27-latek odpowie za posiadanie narkotyków, a 36-latek za groźby karalne. Okazuje się, że mężczyźni działali w warunkach recydywy. Zostali aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 12 lat więzienia.
Do napadu doszło w Opolu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja opolska