Dwa miesiące od otwarcia bram wrocławskiego stadionu dla wycieczkowiczów, liczba zwiedzających zbliża się do 10 tysięcy. W piątek granica zostanie przekroczona, a stadion już liczy zyski. Na turystach zarobił 100 tys. złotych.
- Stadion zwiedza pełen przekrój ludzi. Od przedszkolaków, studentów i biznesmenów po emerytów. Stał się jednym z punktów programu niemieckich wycieczek, ale mieliśmy też grupę młodzieży z Białorusi, kilka zorganizowanych grup Koreańczyków, kilku Australijczyków, Amerykanów i ludzi z większości krajów europejskich – cieszy się Adam Burak ze spółki Wrocław 2012.
W piątek na stadionie pojawi się zwiedzający z numerem 10 000. Czeka na niego mała uroczystość i upominek.
Boisko, szatnie i areszt
Wrocławski stadion „od kuchni” można zwiedzać od 10 lipca. W planie wycieczki są m.in. szatnie piłkarskie, wyjście na murawę tym samym wyjściem, z którego korzystaja piłkarze, a także strefa biznesowa.
Dużym zainteresowaniem cieszy się... areszt, który został po Euro 2012. To tam trafiali kibice, którzy łamali przepisy i tam też czekali na ekspresowe rozprawy.
Największe wrażenie na zwiedzających robi jednak boisko, które oglądają z różnych punktów stadionu.
Zarobili 100 tys. zł
Do tej pory na zwiedzaniu stadion zarobił ok. 100 tys. złotych. Spółka Wrocław 2012 szacuje, że w przyszłym roku będzie to 500 tys. zł.
Stadion można zwiedzać grupowo i indywidualnie. Bilety kosztują 10 złotych od osoby dla grup szkolnych i 12 złotych dla pozostałych zwiedzających. Te osoby, które zdecydują się same przyjść na stadion, są dołączane do grup. Terminy zwiedzania trzeba rezerwować pod adresem: zwiedzanie@2012.wroc.pl.
Autor: ansa/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Polish Masters