Mówiła, że potrzebuje pomocy i chce jeść. Starsze osoby wpuszczały ją do swoich mieszkań, a 28-latka, wykorzystując ich dobre serca, okradała ich. Kobietę zatrzymali policjanci z Lubina (woj. dolnośląskie).
- Wykorzystywała dobre serca starszych osób. Wchodziła do ich mieszkań i prosiła o coś do jedzenia. Wykorzystując nieuwagę gospodarzy okradała ich z pieniędzy i biżuterii - relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin z policji w Lubinie.
Czasami przychodziła kilka razy
Kobieta celowała nie tylko w cenne łupy. Nie gardziła pościelą, kocami czy garnkami. - Czasami, by wzbudzić zaufanie, pojawiła się kilkukrotnie w tym samym mieszkaniu. Gdy tylko nadarzyła się okazja, okradała ludzi, którzy wyciągnęli do niej pomocną dłoń - przekazuje policjantka.
Kradzieże nie były jednym, co miała na swoim koncie. 28-latka miała dwukrotnie użyć przemocy wobec mężczyzny, który próbował ją zatrzymać.
Po zatrzymaniu przez policję kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. Stwierdziła nawet, że czasami targały nią wyrzuty sumienia. - Dlatego po jednej z kradzieży w skrzynce na listy starszego mężczyzny zostawiła karteczkę z przeprosinami i czekoladę - informuje Serafin.
28-latka usłyszała zarzuty kradzieży rozbójniczej i rozboju. Grozi jej do 12 lat więzienia.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lubin