Do Lubania (woj. dolnośląskie) wróciły skarby, w których powrót już nikt nie wierzył. Tamtejsze Muzeum Regionalne otrzymało niespodziewaną darowiznę - 24 dobrze zachowane starodruki z XVI wieku, z pieczęciami i sygnaturami przedwojennej lubańskiej biblioteki. Jak twierdzi dyrektor muzeum, książki mają ogromną wartość historyczną dla miasta.
Przed drugą wojną światową lubańska biblioteka posiadała ponad 400 protestanckich druków autorstwa czołowych reformatorów Kościoła. W zbiorach znajdował się m.in. jeden z trzech zachowanych egzemplarzy pierwszego, wydanego drukiem w 1516 r. dzieła Marcina Lutra. W pierwszej połowie XX wieku kolekcję uważano za jedną z najcenniejszych w Niemczech, jednak po wojnie została zniszczona bądź rozkradziona. Wielu myślało, że książki przepadły na zawsze. Otóż nie.
Stan: dobry lub bardzo dobry
- Otrzymaliśmy maila. Z Warszawy. Brzmiącego mniej więcej w ten sposób: "szanowni państwo, posiadam coś, co należy do miasta Lubań. W przyszłym tygodniu prześlę to państwu" - takimi słowami Łukasz Tekiela, dyrektor Muzeum Regionalnego w Lubaniu otworzył spotkanie z dziennikarzami, na którym przedstawione zostały bezcenne starodruki.
Autorem wspomnianego maila był pewien mężczyzna, który książki znalazł przy okazji porządkowania mieszkania po swoim ojcu. Widząc pieczęcie lubańskiej biblioteki, długo się nie zastanawiał i zwrócił miastu jego własność.
Paczka dotarła tydzień później. Personel muzeum nie wiedział, w jakim stanie są książki, dlatego przygotowali się na najgorsze. Niepotrzebnie, bo stan starodruków z XVI wieku był więcej niż zadowalający.
- W momencie, kiedy otworzyliśmy tę paczkę, zobaczyliśmy zbiór starodruków z lat 1533-1546, w stanie dobrym i bardzo dobrym, opieczętowanych pieczęciami przedwojennej lubańskiej biblioteki i opatrzonymi sygnaturami w zasadzie od samego początku funkcjonowania tejże biblioteki, czyli od drugiej połowy XVI wieku - mówił dyrektor Tekiela.
Historia miasta
Książki bez wątpienia mają ogromną wartość rynkową, kolekcjonerską. Strony tytułowe zdobią charakterystyczne dla epoki pełne alegorii drzeworyty. W środku znaleźć można rękopiśmienne glosy umieszczone na ich marginesach przez czytelników w XVI i XVII wieku. Niektóre z nich zostały sporządzone jeszcze za życia Marcina Lutra. W jednej zachowała się nawet zakładka z nazwiskiem czytelnika oraz datą "1540".
Ale w lubańskim muzeum nikt nie myśli w takich kategoriach. Dla miasta starodruki mają przede wszystkim wartość historyczną. Według regionalistów przybywały one do Lubania wraz ze studentami uniwersytetów w Wittenberdze czy Lipsku, którzy po uzyskaniu wykształcenia, wracali do miasta jako jego elita i kształtowali jego losy.
Starodruki będzie można oglądać w ramach wystawy stałej w Muzeum Regionalnym w Lubaniu.
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław