W ostatnim czasie z samochodów legniczan ginęły cenne przedmioty. Pieniądze, dokumenty, a nawet skrzypce z przełomu XVIII i XIX wieku.
Kradzieże miały wspólną cechę. Wszystko ginęło z niezamkniętych samochodów. Ktoś ciągnął za klamki licząc, że właściciel zapomniał zamknąć auto.
Wartościowe skrzypce
Z wnętrz pojazdów znikało wszystko, co ruchome i mogło mieć jakąkolwiek wartość. Portfele, pieniądze, firanki, karty. Niewątpliwie jednak najkosztowniejszą stratą dla właściciela i najwartościowszym łupem dla złodzieja były przeszło 200-letnie skrzypce o wartości 10 tysięcy złotych.
- Praca operacyjna policjantów doprowadziła ich do 25-letniego mieszkańca Legnicy, znanego już funkcjonariuszom z wcześniejszych kradzieży i włamań. W jego miejscu zamieszkania znaleziono skradzione przedmioty, w tym skrzypce - mówi Anna Tersa z legnickiej policji.
Mężczyźnie przedstawiono do tej pory łącznie dziewięć zarzutów, do których się przyznał. Za kradzieże z włamaniem w warunkach recydywy, grozi mu do 15 lat więzienia.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KMP Legnica