33 stopnie w cieniu i pies pozostawiony na nasłonecznionym balkonie - taką scenę zastali strażnicy miejscy w jednym z bloków w Legnicy (woj. dolnośląskie). Informują, że zwierzak był wyczerpany i wystraszony. W mieszkaniu nie było właścicieli, a według sąsiadów pies na balkonie siedział od dwóch dni. Nie miał wody, tylko suchą karmę.
Zgłoszenie o psie pozostawionym na balkonie na jednym z legnickich osiedli strażnicy miejscy odebrali w sobotę. Powiadomili ich zaniepokojeni sąsiedzi.
- Na drugim piętrze faktycznie siedział zamknięty pies. Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem lokalu, ale w mieszkaniu nikogo nie było. Z relacji sąsiadów wynikało, że pies na balkonie siedzi już drugi dzień - informuje st. insp. Jacek Śmigielski z legnickiej straży miejskiej. I dodaje, że tego dnia termometr w cieniu wskazywał 33 stopnie Celsjusza, a balkon znajdował się w pełnym słońcu.
Bez wody, wyczerpany i wystraszony
- Z powodu zagrożenia dla życia i zdrowia czworonoga na miejsce wezwano straż pożarną. Gdy strażacy weszli na balkon, okazało się, że pies nie miał wody, a jedynie miskę z suchą karmą. Był wyczerpany i wystraszony - podkreśla Śmigielski.
Zwierzak trafił do schroniska dla zwierząt. Strażnicy miejscy podkreślają, że udało się go uratować dzięki czujności mieszkańców.
Pies przebywał na balkonie jednego z bloków w Legnicy:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: monitoring miejski w Legnicy / SM Legnica