We wtorek wieczorem ktoś zostawił kilkudniową dziewczynkę w legnickim oknie życia. Jej stan lekarze określają jako dobry. Przy dziecku pozostawiono list. Wiemy z niego, że na imię ma Zuzia.
Dzwonek w oknie życia przy ulicy Poselskiej w Legnicy rozbrzmiał około godziny 20.30. Pielęgniarki dyżurujące wówczas w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym "Samarytanin" znalazły tam malutką dziewczynkę.
- Za każdym razem jest to dla nas ogromne zaskoczenie. Od ostatniego takiego wydarzenia minęły dokładnie cztery miesiące. Cieszymy się, zwłaszcza w obliczu niedawnych doniesień medialnych o znalezieniu w Świdnicy na wysypisku śmieci martwego noworodka. Dobrze, że istnieje okno życia, które jest realną alternatywą dla osób, które jakby czują, że z jakiegoś względu nie są w stanie wychować takiego maleństwa - mówi lokalnemu portalowi lca.pl ksiądz Artur Trela, dyrektor ZOL "Samarytanin".
Ładnie ubrana, zadbana
Noworodek został od razu przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, gdzie zajęli się nim lekarze. Dziewczynka ważyła 2680 gramów. Była w dobrym stanie, zadbana i ładnie ubrana. Miała przy sobie karteczkę z imieniem Zuzia.
- Dziecko ewidentnie było zadbane, nasi lekarze szacują, że ma miedzy 1 a 3 dniami. Prawdopodobnie urodziło się w domu. Czekamy w tej chwili na decyzję sądu rodzinnego, co do dalszego losu tego dziecka - mówi Tomasz Kozieł, rzecznik szpitala.
Jak dodaje, możliwe są dwa scenariusze - albo po dziecko zgłosi się jego matka, w innym przypadku może trafić na przykład do rodziny zastępczej.
Okno życia w Legnicy działa od 2010 roku. Zuzia jest czwartym dzieckiem w nim pozostawionym.
Noworodka znaleziono w oknie życia w Legnicy:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław