Najpierw zwolnili pracowników i zapowiedzieli zamknięcie kolejki, teraz pojawiła się szansa na zmianę tej decyzji. Co dalej z wyciągiem w Świeradowie-Zdroju?
- Zamykają kolej gondolową w Świeradowie, szok! - na początku września alarmował Reporter24 na portalu Kontakt24.
Właśnie wtedy wypowiedzenia otrzymała część pracowników spółki, zarządzającej wyciągiem. Zaś amatorzy białego szaleństwa i mieszkańcy załamali ręce, bo kolejka to siła napędowa narciarskiego ośrodka.
Właściciel z długami
Wszystko przez to, że spółka, która jest właścicielem wyciągu, stwierdziła, że prowadzenie go przestało się opłacać.
- Obiekt zarobił w tym roku 1,6 milionów złotych, ale sześcioletnie straty, spowodowane kredytem, sięgają 17 milionów - poinformował Marek Wiśniewski ze spółki Ski&Sun. Dodatkowo firma ma 50 milionów długu po wybudowaniu wyciągu.
Ski&Sun przedstawiła swoje żądania władzom Świeradowa Zdrój i pobliskiego Mirska. To m.in.: zwolnienie z podatku, budowa nowych tras zjazdowych czy wykupienie udziałów w spółce.
Gmina też stawia warunki
- Doszło do spotkania przedstawicieli spółki i władz - powiedział Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa-Zdroju.
Decyzja o tym, czy kolejka zostanie, na razie nie zapadła.
- Spotkanie dotyczyło raczej kwestii udzielenia pomocy spółce - oświadczył burmistrz. - Chcemy pomóc właścicielowi, bo kolejka musi istnieć - zadeklarował.
Dodał, że samorząd też postawił warunki.
- Gmina Świeradów w październiku podejmie uchwałę o całkowitym zwolnieniu z podatku od budowli i nieruchomości, ale pod warunkiem, że spółka wycofa wypowiedzenia umów u pracę, które wręczyła pracownikom w sierpniu i wrześniu tego roku - wyjaśnił.
Decyzja w sprawie przyszłości kolejki może zapaść w poniedziałek. – Wtedy zbierze się zarząd i rozważy propozycje gmin - przekazał Marek Wiśniewski.
Koniec gondolki, koniec kurortu?
Cała sytuacja zaskoczyła właścicieli pobliskich hoteli. Świeradów-Zdrój jest znanym ośrodkiem narciarskim.
– To śmierć dla miasta - oceniła po ogłoszeniu pomysłu zamknięcia gondolki Małgorzata Błażejak z pensjonatu, który sąsiaduje z kolejką. – Jeśli ją zamkną, nikt nie będzie chciał się u nas zatrzymać, żeby dojeżdżać kilkanaście kilometrów na inny stok - dodała.
Autor: ml,bieru/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: skisun.pl