Kierowca autobusu z gminy Lubawka (województwo dolnośląskie) - przez obostrzenia związane z koronawirusem - maksymalnie mógł przewozić 27 osób. Jednak pasażerów wpuścił niemal dwa razy tyle. Mężczyzna dostał mandat, a część pasażerów do pracy musiała iść pieszo.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL - Policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli autobus, który przewoził pracowników do jednego z okolicznych zakładów pracy - informuje Marta Nieć-Wierzbicka z policji w Kamiennej Górze. W autobusie znajdowały się 54 miejsca siedzące. I tylu pasażerów - w czasach przed pandemią choroby COVID-19 - mogłoby autobusem podróżować. Jednak teraz, zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami, pojazdem mogło jechać maksymalnie 27 pasażerów. "KORONAWIRUS. RAPORT". EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA
Część pasażerów musiała iść pieszo, kierowca zapłaci mandat
- W trakcie kontroli okazało się jednak, że pasażerów było tam 52. Część z nich zmuszona była wysiąść i pieszo dotrzeć do pracy - relacjonuje policjantka. I dodaje, że kierowca za swoje nieodpowiedzialne zachowanie i złamanie nakazu przewożenia wyznaczonej przepisami liczby osób został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Źródło: policja Kamienna Góra
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock