- Kierowcy wychodzą z aut, krzyczą i łapią się za głowy. Korek zaczyna się już przed zjazdem na lotnisko, aż do stadionu - alarmował przed godz. 20.00 Marcin, kierowca z Wrocławia. Zator to skutek kolizji pięciu samochodów osobowych na autostradowej obwodnicy miasta. Kibice jadący na mecz Polska-Słowacja mieli spory kłopot z dostaniem się na czas na stadion.
- W pobliżu węzła Wrocław-Stadion na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia zderzyło się pięć samochodów osobowych. Nikt nie został ranny, auta są już na poboczu. Mimo to, ruch jest utrudniony i tworzą się korki - mówił przed godz. 20.00 dyżurny wydziału ruchu drogowego policji we Wrocławiu.
"Kierowcy są wściekli"
Do kolizji doszło około godz. 19.00. W ciągu kilkudziesięciu minut zaczęły się tworzyć korki na AOW. Kierowcy jadący od strony zjazdu z A4 w kierunku węzła Wrocław-Stadion musieli zdjąć nogę z gazu.
- Korek zaczyna się jeszcze przed zjazdem na lotnisko, czyli ponad 3 km przed stadionem. Kierowcy wychodzą z aut, krzyczą i przeklinają. Są wściekli. Widziałem też samochody z biało-czerwonymi flagami. Kibiców, którzy wychodzili ze swoich pojazdów i łapali się za głowy - opisywał sytuację Marcin, kierowca z Wrocławia, który jechał AOW w przeciwną stronę.
Policja apeluje o ostrożność
Jak tłumaczył Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji, zwiększony ruch mógł być spowodowany napływem kierowców jadących na stadion. Dlatego prosił o szczególną ostrożność.
- Nie należy zostawiać przyjazdów na ostatnią chwilę. Kto może niech korzysta z komunikacji miejskiej. A jeśli już ktoś musi przyjechać samochodem na stadion, to powinien stosować się do poleceń policjantów, kierujących ruchem przy arenie - apelował przed meczem Rynkiewicz.
Po godz. 21.00 ruch na obwodnicy wrócił do normy. Dla kierowców nie oznacza to jednak końca utrudnień. Korki mogą się tworzyć także po meczu. Także wtedy policja będzie kierowała ruchem przed stadionem.
Utrudnienia na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia:
Autor: balu/b / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | JAG