Pierwszy dzień opłat za przejazd A4 i już problemy. - Gigantyczne korki tworzą się przed bramkami - alarmuje Mateusz i wysyła na Kontakt 24 zdjęcie. - Po co ta autostrada jest? Taki korek? To lepiej polną drogą jechać! - narzekają na miejscu kierowcy.
- Już pół godziny stoimy. Płacić po to, żeby stać w takim korku? Szok! - denerwują się kierowcy w kilkukilometrowym sznurze aut przed wjazdem na autostradę. Na A4 korkują się wszystkie pasy przed punktem poboru opłat.
System działa, ale nie działa
- Sprzęt działa jak należy, ale kierowcy muszą się przyzwyczaić , że przed wjazdem na autostradę trzeba pobrać bilet, a przy zjeździe zapłacić – tłumaczy Dorota Prochowicz z viaToll, który jest operatorem systemu.
Kierowcy sprawdzają na własnej skórze sprawność systemu i wytykają błędy.
- Jechałem z Wrocławia do Gliwic, tam nie akceptowali kart płatniczych, a teraz wracamy i nie możemy zapłacić, bo musimy wystać swoje w kolejce. Czekamy już trzydzieści minut - mówi w rozmowie z reporterem TVN24 pan Darek.
Koniec bezpłatnej A4
1 czerwca skończyły się darmowe przejazdy autostradą A4. Kierowcy muszą płacić za każdy przejechany kilometr - motocyklem 5 gr, a samochodem osobowym 10 gr. Chcąc wjechać na autostradę najpierw trzeba przekroczyć bramkę wjazdową - nacisnąć przycisk i pobrać bilet. Przejechać można dopiero po podniesieniu szlabanu.
Autor: ansa/k/bieru//mz / Źródło: tvn24.pl/Kontak24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | Mateusz