Strażacy z Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie) pomagali wydostać z rzeki samochód. Auto wpadło do wody, bo jak informuje policja, kierująca zbyt mocno nacisnęła pedał gazu. Została ukarana mandatem.
Przed południem strażacy z Kamiennej Góry zostali powiadomieni o samochodzie, który wpadł do miejscowej rzeki.
- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że faktycznie w korycie rzeki Zadrna znajduje się pojazd leżący na boku - relacjonuje mł. bryg. Karol Leszczyński z kamiennogórskiej straży pożarnej. W samochodzie znajdowały się dwie osoby. Na szczęście z kolizji wyszły bez szwanku.
Podróż zakończona w rzece
Jak doszło do tego, że samochód terenowy jazdę zakończył w rzece? Tłumaczy sierż. sztab. Anna Słowińska z policji w Kamiennej Górze: kierująca chciała wjechać w ulicę Kościuszki, jednak za mocno nadepnęła na pedał gazu. - Wpadła w poślizg, przebiła barierki, a jazdę zakończyła w rzece. Kierująca została ukarana mandatem karnym - mówi policjantka.
Strażacy zabezpieczali miejsce kolizji. I pilnowali, by do wody nie dostały się żadne szkodliwe substancje, które mogłyby wyciec z samochodu. Pomogli też wypchnąć auto na tyle, by wyjechało bez pomocy specjalistycznego sprzętu.
Do kolizji doszło w Kamiennej Górze:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław