44-letni kierowca nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w Jeleniej Górze (Dolnośląskie) i z dużą prędkością uciekał, przekraczając oś jezdni, zmuszając innych kierujących do zjechania na pobocze i próbując zepchnąć radiowóz z drogi.
Do zdarzenia doszło 19 października około godziny 21.50 na jednej z ulic w Jeleniej Górze, kiedy policjanci zauważyli pojazd marki Volkswagen z niesprawnym oświetleniem.
Postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej, ale ten przyspieszył i zaczął uciekać. W trakcie ucieczki popełnił serię wykroczeń, stwarzając zagrożenie dla życia i zdrowia funkcjonariuszy oraz innych uczestników ruchu.
Na prostym odcinku drogi gwałtownie skręcił i wpadł do rowu
- Poruszał się po drodze publicznej między innymi z dużą prędkością, przekraczał oś jezdni, zmuszał innych kierujących do zjechania na pobocze, jak również próbował wielokrotnie zepchnąć radiowóz z drogi - podaje podinspektor Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze.
Kierowca uciekał przez pobliskie miejscowości, aż w końcu w Zachełmiu na prostym odcinku drogi gwałtownie skręcił w kierunku pól i wpadł do rowu. 44-latek chciał jeszcze uciekać pieszo, szybko jednak został zatrzymany.
Uciekinierem okazał się 44-letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego, który podczas zatrzymania był wyraźnie pobudzony. Jak dodaje policja, jego zachowanie wskazywało, że mógł on prowadzić auto, będąc pod działaniem środków odurzających. Mężczyźnie pobrano krew do dalszych badań.
Tablice rejestracyjne od innego auta
W jego aucie policja znalazła sprzęt służący do kradzieży pojazdów. Dodatkowo samochód, którym się poruszał, miał zamontowane tablice rejestracyjne od innego auta, był niezarejestrowany i nieubezpieczony.
Mieszkaniec powiatu karkonoskiego został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za popełnione czyny grozić mu może do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Jeleniej Górze