Prawie trzy tysiące osób zarejestrowało się w styczniu we wrocławskim urzędzie pracy. To o tysiąc więcej, niż we wcześniejszych miesiącach. Na Dolnym Śląsku bezrobocie jest już wyższe do krajowej średniej.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu 2012 bez pracy była 1/8 dolnoślązaków. Jednak od końca ubiegłego roku bezrobocie znowu wzrosło i cały czas się powiększa.
Jak informuje z kolei ministerstwo pracy i polityki społecznej, na koniec stycznia bez stałego miejsca zarobkowania było ponad 14 proc. dolnoślązaków. Liczbę niepracujących w samym tylko Wrocławiu, urząd pracy szacuje na przeszło 20 tysięcy.
- Dlatego w 2013 roku zamierzamy objąć wsparciem przedsiębiorców i pracodawców tworzących nowe miejsca pracy oraz zatrudniających osoby bezrobotne – zapowiada Małgorzata Tas-Piech z wrocławskiego urzędu pracy.
Walka z bezrobociem
Jak tłumaczy przedstawicielka urzędu, wsparcie osób bezrobotnych polega głównie na poradnictwie zawodowym oraz organizacji kursów i szkoleń.
– Mają one usprawnić proces zdobywania kwalifikacji i przyspieszyć znalezienie pracy – wyjaśnia Tas-Piech. I dodaje: - W 2012 roku we Wrocławiu było aż 13 tysięcy osób, które znalazły pracę lub inne zajęcie zarobkowe. Z naszych statystyk wynika, że co miesiąc ponad tysiąc osób podejmuje pracę – mówi.
„Naturalne zjawisko”
Eksperci jednak uspokajają i tłumaczą, że wzrost bezrobocia w styczniu jest zupełnie naturalnym zjawiskiem, związanym z mniejszym zapotrzebowaniem na prace sezonowe.
- Od 20 lat na początku każdego roku obserwujemy wzrost bezrobocia, taki urok naszego państwa – wyjaśnia prof. Marian Noga, ekonomista. – Nie widzę w tym nic niepokojącego, wprost przeciwnie. Uważam, że od maja, przez czerwiec i lipiec, liczba szukających pracy zmniejszy się – dodaje.
Autor: zpez, dr/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24