- Mobilizował innych. nie rozpraszały go głupoty, koncentrował się na tenisie – Paweł Jaroch, były trener Łukasza Kubota, wylicza cechy swojego dawnego podopiecznego. Tenisista, który w środę zagra w ćwierćfinale Wimbledonu, karierę rozpoczynał na wrocławskich kortach.
- Czuję ogromną radość. Nie tylko dlatego, że Łukasz jest w ćwierćfinale, ale dlatego, że na pewno będziemy mieli Polaka w półfinale Wimbledonu – mówi Paweł Jaroch, były trener Kubota. - Dodatkowo cieszy mnie, że z tej ćwiartki powinni wyjść Federer i Nadal, a spotykają się Janowicz i Kubot – dodaje.
Młody, zdolny z ambicjami
Jak wspomina, Łukasz rozpoczął grę w Krzyckim Klubie Tenisowym, gdy miał 13 lat.
- Zawsze odznaczał się dużą pracowitością. Dużym rozsądkiem na korcie – wspomina Jaroch. - Wiedział dokąd zmierza i bardzo mądrze pokierował swoja karierą – dodaje.
Przyznaje również, że jego podopieczny w odpowiednim momencie wybrał się do Czech, gdzie trafił pod skrzydła doskonałych trenerów.
- Łukasz mobilizował wszystkich. Nie rozpraszały go jakieś głupoty. Koncentrował się na tenisie i dążył do tego, by osiągnąć sukces – wspomina Jaroch.
Sukces niezależnie od wygranej
Były trener Kubota przyznaje, że kibicuje właśnie jemu. Ale środowe starcie dwóch Polaków będzie sukcesem, niezależnie od tego który z nich zwycięży.
- Trzymam kciuki za Łukasza. Choć wiem, że będzie ciężko. Ale zwycięstwo Janowicza również będzie wielkim osiągnięciem. Polak w półfinale to wydarzenie! – mówi Jaroch.
Autor: dr/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Walczak