Gromadzimy dokumentację w sprawie wypadku na krajowej "trójce", weryfikujemy wersje, przesłuchujemy świadków. Czekamy również na informacje o obecnym stanie zdrowia dzieci - mówi Liliana Łukasiewicz rzecznik prasowy PO w Legnicy.
Prokuratura wszczęła w czwartek śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym po wypadku busa w Kłubczycach (woj. dolnośląskie). W wyniku dachowania rannych zostało 13 chłopców. Jechali na zawody sportowe do Legnicy. CZYTAJ WIĘCEJ
Na miejscu zdarzenia był już biegły. - Wstępne ustalił, że kierujący busem zjechał na prawe pobocze, uderzył w betonowy krąg rowu melioracyjnego, wpadł do rowu i przewrócił się na prawy bok - tłumaczy Łukasiewicz.
Policja apeluje do świadków
Tymczasem policja w Polkowicach szuka świadków zdarzenia: - Apelujemy do każdego, kto mógł widzieć wypadek, aby zgłosił się do nas. Może to pomóc w ustaleniu, co działo się bezpośrednio przed dachowaniem autobusu – informuje asp. Miłosz Ilkowski z policji w Polkowice.
Kierowca autobusu twierdzi bowiem, że tuż przed wypadkiem na jego pas wjechał samochód jadący w przeciwnym kierunku. Według niego to właśnie spowodowało, że doszło do zdarzenia. Świadkowie zdarzenia mogą potwierdzić jego wersję i pomóc w ustaleniu, kto ewentualnie jechał tym autem.
Autor: mir/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: 112polkowice.pl