Żółty lew, który witał odwiedzających zoo we Wrocławiu, w trakcie niedzielnej burzy roztrzaskał się o bruk. Nad bramą zoo wisiał od 50 lat, niedawno ponownie zaświecił. Teraz czeka go kolejny remont, ale pracownicy zoo zapewniają, że wkrótce znów powita turystów.
Podczas niedzielnej nawałnicy ucierpiały nie tylko drzewa, samochody, znaki i dachy. Siła żywiołu nie oszczędziła także żółtego lwa - neonu, który od lat wisiał nad wejściem do wrocławskiego ogrodu zoologicznego. "Dzisiaj ucierpiał neon ZOO" - napisał w niedzielny wieczór na profilu grupy skupiającej miłośników wrocławskich neonów jeden z internautów. Na załączonej do komentarza fotografii widać roztrzaskanego o chodnik charakterystycznego lwa.
"Symbol ogrodu" roztrzaskał się o bruk
W poniedziałek odwiedzający zoo neonu nie zobaczyli. Nad wejściem głównym został tylko stelaż i napis ZOO. - Burza nas nie ominęła. Największe zniszczenia to nasz zabytkowy neon, który wisiał tu ponad 50 lat. To symbol ogrodu rozpoznawany przez wielu mieszkańców miasta i nie tylko - mówi Monika Kownacka z wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Będzie remont
Kultowy dla wielu neon został zabezpieczony przez pracowników zoo i czeka na remont. Jego koszty pokryje ubezpieczenie. Nie wiadomo, kiedy ponownie będzie witał turystów. - Jednak wróci tu na pewno - zapewnia Kownacka.
Neon pojawił się w zoo w latach 60. XX wieku. Został stworzony przez nieżyjącego Stanisława Chronowskiego. Od lat kojarzony jest z miejscowym ogrodem zoologicznym, chociaż nigdy nie był jego znakiem firmowym. Nad wejściem do zoo po kilkuletniej przerwie zaświecił niedawno.
Świecący neon można było do niedzieli podziwiać przy bramie do wrocławskiego zoo:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: M. Kapusta, D. Rudnicki