- Opuszczone obiekty, ze względu na ich stan techniczny, zagrażają życiu i zdrowiu - tak wojsko uzasadnia decyzję o wyburzeniu poradzieckich bloków mieszkalnych w Pstrążu (woj. dolnośląskie). Do końca 2016 roku rozebranych będzie sześć budynków, potem kolejne. Polskie miasto duchów niebawem przestanie istnieć.
- Budynki mieszkalne wraz z budynkiem szkoły są pozostałością po wojskach radzieckich stacjonujących tam do 1992 r. Po tym roku miejsce to było plądrowane i niszczone przez poszukiwaczy przygód, złomiarzy i złodziei - mówi ppłk Jerzy Tomaszewski z Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Zielonej Górze.
Z budynków "wyrwano elementy metalowych nadproży ścian działowych, grzejniki, rury, barierki, kable elektryczne, drzwi, deski podłogowe, elementy sanitarne, itp.".
- Opuszczone obiekty ze względu na stan techniczny, zagrażają teraz życiu i zdrowiu - podkreśla przedstawiciel RZI.
Do końca roku zniknie sześć budynków. To jednak nie koniec, bo w 2017 roku wyburzone mają zostać pozostałe trzy.
- Teren po rozbiórce zostanie wyrównany i przeznaczony na potrzeby szkolenia wojsk - zdradził ppłk Tomaszewski.
Pstrąże leży na terenie gminy Bolesławiec. Jak przyznaje tamtejszy wójt żal kilkudziesięcioletniej historii tego miejsca. - Szkoda tych obiektów. Były wznoszone po II wojnie światowej, stworzono je pod kadrę radziecką, która tam stacjonowała. Te budynki stawiały miejscowe przedsiębiorstwa budowlane - mówi Andrzej Dutkowski, wójt gminy Bolesławiec. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie tam jednostki wojskowej, która zagospodarowałaby tamtejsze obiekty. - Tak się jednak nie stało i dziś możemy tylko mówić, czy te decyzje były właściwe, czy nie. Nie ma od nich odwrotu - dodaje Dutkowski.
"Mały Związek Radziecki" na Dolnym Śląsku
W ten sposób kończy się historia jednego z polskich miast duchów. Za najlepszych czasów w Pstrążu mieszkało kilkanaście tysięcy osób, a miejsce to było przez niektórych nazywane "małym Związkiem Radzieckim". Teren był pilnie strzeżony. Przed nim ustawiono zakaz wjazdu i szlabany. - Były dwa rzędy płotów, drut kolczasty i psy. To jednak nie przeszkadzało, by między ludźmi kwitł handel. Polacy wchodzili ścieżkami i korzystali ze sklepów. Największe wzięcie miały cukierki czekoladowe, ale też paliwo, bo było tańsze i lepsze niż nasze - wspominał Zdzisław Abramowicz, mieszkaniec Bolesławca, który Pstrąże widział wtedy, gdy mieszkali tu radzieccy żołnierze.
Pstrąże jest, a raczej było nazywane polską Prypecią.
Poradziecka miejscowość leży na Dolnym Śląsku:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia BY-SA 3.0, Napromieniowani.pl | Qbanez, Mateusz Kacper Lizurek