25-letnim busem przez Australię. Studenci, którzy przeżyli burzę piaskową i atak szarańczy, wrócili

Aktualizacja:
Organizator wyprawy "Busem przez świat" o wrażeniach po powrocie z krainy kangurów
Organizator wyprawy "Busem przez świat" o wrażeniach po powrocie z krainy kangurów
D. Rudnicki | TVN24 Wrocław
Podróż Polaków po Australii i Nowej Zelandii trwała 4 miesiąceD. Rudnicki | TVN24 Wrocław

Na swojej drodze spotkali "kangury-samobójców", stawili czoło mrożącym krew w żyłach jadowitym pająkom i przeżyli atak szarańczy. Po Australii i Nowej Zelandii podróżowali przez 4 miesiące. W środę czwórka podróżników ze Świdnicy, Wrocławia i Kielc wróciła do Polski.

Ich przygoda rozpoczęła się 1 grudnia ubiegłego roku. Od tego czasu studenci jeździli dookoła państwa kangurów i Aborygenów, na krótko pojechali też do Nowej Zelandii. Podczas pokonywanej trasy spotkały ich dziesiątki przygód.

- Musieliśmy się zmierzyć z upałami w australijskim outbacku (obszary środkowej Australii-przyp.red.) i porą deszczową na północy. Przeżyliśmy powodzie, pożary, burzę piaskową i atak szarańczy. Ale za to tak pięknej natury i tylu gwiazd nie widzieliśmy nigdzie indziej – przyznaje Karol Lewandowski z ekipy "Busem przez Świat".

Ciekawskie kangury, które wskakiwały podróżnikom pod koławww.busemprzezswiat.pl

Awaria z daleka od cywilizacji

Do wyprawy szykowali się przez 12 miesięcy. Musieli m.in. przerobić samochód, tak by dał on sobie radę w trudnych warunkach: na zalanych deszczem terenach i pustyni. Jednak upływ czasu dla leciwego auta okazał się być bezwzględny. Podczas objazdu po Australii samochód kilkanaście razy się psuł. Najpoważniejsza z awarii o mały włos nie skończyła się tragicznie.

– Na środku pustyni, w drodze z Darwin do Broome, odpadło nam tylne koło. Pękło ze starości. Uderzyliśmy o asfalt i cudem udało się wyhamować bez wpadania w przepaść. Na szczęście nikomu nic się nie stało – przyznaje Lewandowski.

Bus przeszedł kilkanaście naprawwww.busemprzezswiat.pl

I dodaje, że w miejscu awarii nie było ani zasięgu, ani ludzi którzy mogliby im pomóc. Zdani tylko na siebie wsadzili koło z powrotem i jadąc z maksymalną prędkością sięgającą 5 km/h po 2 godzinach dotarli w końcu do "cywilizacji". - To była stacja benzynowa, gdzie pożyczyliśmy telefon i wezwaliśmy lawetę. Po kilku godzinach dojechaliśmy do pierwszej miejscowości. Tam w tydzień udało nam się, z pomocą Polaków mieszkających w Australii, sprowadzić z Darwin potrzebne części, naprawić busa i wrócić na trasę – relacjonuje podróżnik.

Wspomnienia z australijskich wojaży
Wspomnienia z australijskich wojażyD. Rudnicki | TVN24 Wrocław

Debiutancki przejazd pomógł

Organizator wyprawy przyznaje, że jedną ze spraw, która zaskoczyła ich najbardziej, było nastawienie ludzi.

– W żadnym innym z odwiedzonych przez nas 36 państw ludzie nie byli tak przyjaźni i pozytywnie nastawieni jak w Australii. Przez to, że nasz bus to pierwsze w historii auto na polskich tablicach, które jeździło po australijskich drogach, budziliśmy niezłą sensację – wspomina Lewandowski. I wyjawia, że dzięki temu zainteresowaniu udało się rozwiązywać problemy, z którymi borykali się po drodze. – Tak poradziliśmy sobie z awariami busa, w ten sposób zjedliśmy wiele posiłków, znaleźliśmy nocleg i przewodników. Dzięki temu odwiedziliśmy mnóstwo wspaniałych miejsc – mówi. Jednak ekipa z busa nie tylko korzystała z ofiarowanej pomocy. Gdy tylko nadarzała się okazja pomocną dłoń podawali tym, których spotkali na swojej drodze. Podczas jednego z przejazdów studenci trafili na rodzinę Aborygenów, która wiozła swoje dzieci do szpitala. Zabrakło im paliwa, a tego użyczyli Polacy. Kilka razy zdarzało się im też poratować samotnych podróżników.

Polacy byli entuzjastycznie przyjmowani przez miejscowychwww.busemprzezswiat.pl

Kangury-samobójcy, rozkoszne koale i jadowite węże

W trakcie ponad 120 dni wojaży Polacy odwiedzili m.in. sierociniec dla kangurów prowadzony przez parę Australijczyków, miejsce w którym papugi chmarami przylatują do ludzi i Philip Island, gdzie oglądali paradę pingwinów.

Ekipa studentów miała też okazję podziwiać zwierzęta niespotykane nigdzie indziej na świecie. - Podczas naszej wyprawy spotkaliśmy kangury, które wskakiwały nam pod koła, wiele koali, oposów, wielbłądów, dzikich psów dingo, emu, kolczatek, wombatów, kilka krokodyli i jadowitych węży. Były też skorpiony, dziobak i dziesiątki olbrzymich pająków. Przerażające było to, że większość tych zwierząt była albo śmiertelnie jadowita albo próbowała nam wpaść pod koła i uszkodzić busa. Dlatego po kilku pierwszych tygodniach przestaliśmy jeździć po ciemku – mówi Lewandowski. Doszło do tego, że przed rozpoczęciem każdego kolejnego dnia podróży studenci musieli sprawdzać swoje ubrania i przeszukiwać busa, by upewnić się, że nie ukryły się w nich groźne pająki czy węże.

Uczestniczka wyprawy o przygodach z fauną australijską
Uczestniczka wyprawy o przygodach z fauną australijską D. Rudnicki | TVN24 Wrocław
Stary bus, studenci i niesamowite australijskie zwierzęta
Stary bus, studenci i niesamowite australijskie zwierzętawww.busemprzezswiat.pl | Wyprawa Mennica Wrocławska Australia Trip

Następny cel: Ameryka Środkowa i Południowa

Bus wyruszył w drogę powrotną już 27 marca. Z Sydney przypłynie, przez Kanał Sueski, do Gdyni. Studenci opuścili państwo kangurów 1 kwietnia. Do Polski wracają dzień później.

Była to dziewiąta wyprawa "Busem przez Świat". Do tej pory studenci 25-letnim busem przejechali trzy kontynenty. Byli w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Odwiedzili Hiszpanię i Portugalię, zwiedzili Bośnię, Kosowo, Serbię, Turcję i Ukrainę. W swoich podróżach nie pominęli też Polski.

Jak przyznają organizatorzy już planują kilka mniejszych wypraw. Wybiorą się do Skandynawii, Wielkiej Brytanii, Maroko, na Islandię i Bałkany. – Na te wyprawy mamy wolne miejsca. Dołączyć może każdy. Wystarczy wejść na naszego bloga i zgłosić się na którąś z wypraw – zachęca Lewandowski. I dodaje, że na kolejną dużą podróż już mają plan. – To będzie 6 miesięcy jeżdżenia po Ameryce Środkowej i Południowej – kończy.

Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: www.busemprzezswiat.pl

Pozostałe wiadomości

W tej chwili system, moim zdaniem, trzeszczy w szwach, bo pacjentów ostrych jest tak dużo, że po prostu wypełniają całe oddziały - przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. W programie odniósł się do rosnącej liczby zachorowań na grypę, hospitalizacji pacjentów oraz szczepień, które zmniejszają ryzyko wystąpienia ostrej postaci choroby.

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

Źródło:
TVN24

Komisja śledcza do spraw Pegasusa przygotowuje wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości w rządzie PiS, Zbigniewowi Ziobrze. Do roboczej wersji dokumentu dotarła reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska. Wniosek składa się z sześciu stron, na których przedstawiono 24 argumenty, które mają uzasadniać wniosek komisji. - To jest bardzo mocny środek w tej sytuacji, bo ciągle rozmawiamy o świadku - zauważyła dziennikarka w programie "W kuluarach".

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Źródło:
TVN24

Wilki zaatakowały psa na Kaszubach. Nie w lesie, ale na podwórku. Czworonóg na łańcuchu był bez szans, został zagryziony. Właścicielka zwierzęcia jest przerażona i zszokowana. Opowiada, że z mężem próbowali zareagować, ale atak trwał dwie minuty.

Pomorze: wilki zaatakowały psa na podwórku. Wyciągnęły zwierzę z budy, potem je przydusiły

Źródło:
Fakty TVN

Europoseł i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman przyznał w "Faktach po Faktach", że był "zdumiony" sobotnim wpisem w mediach społecznościowych ministry Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz i ocenił, że powinna "być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada". Ministra funduszy i polityki regionalnej napisała, że "tylnymi drzwiami obcięto" budżetowe środki na budownictwo społeczne. Zdaniem europosła wybranego z list Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby wpis ministry to "efekt trwającej kampanii wyborczej".

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Źródło:
TVN24

Policja zabezpieczyła szczątki balonu, najprawdopodobniej meteorologicznego, który znaleziono w Trękusku w powiecie olsztyńskim. Rzecznik straży pożarnej przekazał, że miał on na sobie oznaczenia napisane cyrylicą. To kolejne takie znalezisko w województwie graniczącym z Rosją.

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Źródło:
PAP

Członkowie rodzin ofiar zderzenia samolotu American Airlines z helikopterem wojskowym odwiedzili w niedzielę miejsce katastrofy. Zginęło 67 osób.

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Źródło:
Reuters, PAP

W poniedziałek ma ruszyć procedura, która - jak planuje koalicja rządząca - ma doprowadzić do aresztowania Zbigniewa Ziobry. Pod Olsztynem znaleziono balon, który miał oznaczenia pisane cyrylicą, to kolejny podobny przypadek w tym rejonie kraju w ostatnich miesiącach. Meksyk wprowadził cła odwetowe w reakcji na decyzję administracji Donalda Trumpa, która nałożyła 25-procentowe cła na import towarów z Meksyku. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 3 lutego.

Procedura w sprawie Ziobry, wstrząsy w Grecji, balon znaleziony pod Olsztynem

Procedura w sprawie Ziobry, wstrząsy w Grecji, balon znaleziony pod Olsztynem

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że Kanada powinna stać się "ukochanym 51. stanem", dzięki czemu znikną cła, które prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył poprzedniego dnia między innymi na to państwo.

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Źródło:
PAP

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Ogromne głazy osunęły się na część autostrady położonej we francuskim departamencie Sabaudia. Zablokowany został ruch, utworzył się gigantyczny korek. W związku z utrudnieniami ponad 1500 osób, które przebywały w tamtym popularnym wśród narciarzy rejonie, utknęło i trafiło do tymczasowych schronisk. Turyści musieli spędzić w nich minioną noc.

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Źródło:
ENEX, Francebleu

Gwałtowne powodzie, które były następstwem obfitych opadów deszczu, nawiedziły północną część australijskiego stanu Queensland. Po przejściu żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba. Premier stanu przekazał, że od piątku spadło ponad 1000 litrów wody na metr kwadratowy.

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek zabójstwem w gdańskim Brzeźnie. Rano na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24
Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przemysław Godyla, pracownik poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych odkrył w siedzibie firmy dziesiątki napisów wykonanych przez więźniów. Inskrypcje pokrywają ściany w piwnicach kamienicy przy ul. Matejki 57. Po wojnie mieścił się tam milicyjny areszt, a zamknięci w nim ludzie wyryli na ścianach wstrząsające świadectwo swojej opresji. "Kiedy te ruskie sługusy będą siedzieć? Kiedy skończy się ich panowanie?", "Boże… zbaw Polskę… od oprawców.. czerwonych…" - to tylko niektóre z wydrapanych gwoździami inskrypcji.

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

Źródło:
Aleksander Przybylski

Dla mnie jest to sytuacja bardzo zaskakująca. W tej chwili mamy bardzo dobre oznakowanie - komentował tragiczny wypadek na A2 Andrzej Janicki, były policjant drogówki. Gość TVN24 mówił też, co należy zrobić w podobnej sytuacji, aby uniknąć zderzenia.

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Źródło:
TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w niedzielę, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna była zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został w piątek doprowadzony przez policję już po tym, jak komisja zamknęła posiedzenie i uchwaliła złożenie wniosku o zatrzymanie Ziobry na 30 dni. Hołownia dodał, że ta "procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące".

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

Źródło:
PAP

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Słynny świstak Phil z miasta Punxsutawney w Pensylwanii został wyciągnięty z nory. Gryzoń zobaczył swój cień i się ukrył, co według wierzeń oznacza, że zima ma potrwać jeszcze kolejne sześć tygodni.

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Źródło:
CNN, ENEX

Onkofundacja Alivia przedstawiła dane, z których wynika, że kolejki do specjalistów w onkologii wydłużają się. Lekarze podkreślają, że w przypadku raka kluczowe jest szybkie leczenie. Jednak pacjenci, którzy chcą wiedzieć, czy są chorzy, czekają na diagnozę nawet pół roku. Podobnie jest także w przypadku leczenia nieonkologicznego.

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Źródło:
Fakty TVN