"Co roku przeżywamy nerwowe chwile, ale to są innego rodzaju nerwy"

Dyrektor CKE o egzaminach gimnazjalnych
Dyrektor CKE zapewnił, że egzamin odbędzie się w zdecydowanej większości szkół
Źródło: tvn24

O godzinie 9. rozpoczęły się egzaminy gimnazjalne. Mimo strajku nauczycieli szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dr Marcin Smolik w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 i tvn24.pl zapewnił, że odbędą się one "w zdecydowanej większości szkół". O tym, czy udało się je przeprowadzić we wszystkich szkołach, CKE powinna wiedzieć około południa - dodał. Podkreślał, że uczniowie powinni przyjść na egzamin, niezależnie od sytuacji.

Marcin Smolik przekazał, że jest pewność, że egzamin odbędzie się w większości szkół. - Takie informacje docierają do nas i z kuratoriów i od samorządowców, jesteśmy im bardzo wdzięczni. Im i dyrektorom szkół, bo naprawdę zrobili, co mogli, aby egzamin się odbył - mówił.

- Czy się (egzamin - red.) odbędzie w każdej szkole, tego nie mogę obiecać, ale bardzo proszę, aby wszyscy gimnazjaliści do szkoły poszli i do egzaminu, jeśli będzie, przystąpili - dodał.

ZOBACZ RELACJĘ W tvn24.pl: Trzeci dzień strajku w oświacie

"Uczniowie muszą się na egzaminie pojawić"

Dr Smolik zaznaczył, że "każdy nauczyciel może wejść do szkoły i powiedzieć: odstępuje od strajku, podpisuje listę obecności". Podał także, że do przeprowadzenia egzaminów potrzeba około 40 tysięcy nauczycieli.

- Mogą być takie przypadki uczniów, którzy wychodząc na egzamin nie będą wiedzieli, czy do egzaminu przystąpią - mówił, zaznaczając, że mimo tego, czy egzamin się odbędzie czy też nie, uczniowie muszą się na nim pojawić.

Smolik podał, że wyznaczono termin dodatkowy dla tych uczniów, którzy w kwietniu nie przystąpią do egzaminu. - Jaki to będzie procent (uczniów - red.), nie wiadomo, to wróżenie z fusów. Konkretne liczby będziemy znać około godziny 11-12 - wskazał i ocenił, że najtrudniejsza sytuacja może być w województwie zachodniopomorskim i lubuskim.

Dyrektor CKE poinformował także, że ze względu na matury, egzaminy ósmoklasisty i egzaminy zawodowe, kolejny termin egzaminy dla gimnazjalistów jest wyznaczony na czerwiec. - To jest niezmiernie misterna układanka, jeszcze do tego powiązana z rekrutacją - określił.

"Przełożenie egzaminów jest niemożliwe"

Zapytany, czy uczniowie mogą napisać egzamin w innej szkole, jeśli wiedzą, że w ich placówce nie zostanie on przeprowadzony, odpowiedział, że "takiej możliwości nie ma". - Dla konkretnego ucznia, dla konkretnej grupy uczniów, arkusze są wysyłane do tej szkoły, która tych uczniów zgłosiła - tłumaczył.

- Sytuacja jest wyjątkowa, mamy strajk, działamy w sytuacji szczególnej, stąd też moja ogromna wdzięczność wyrażana od kilku dni dla dyrektorów, samorządowców i kuratorów za ogrom pracy, jaki włożyli w to, aby ten egzamin odbył się spokojnie - mówił szef CKE.

Smolik podkreślił, że ze względów prawnych przełożenie egzaminów jest niemożliwe. - Ustawa o systemie oświaty nie daje dyrektorowi CKE ani nawet ministrowi edukacji narodowej prawa przełożenia egzaminu - wyjaśnił.

Mogą być przypadki uczniów którzy nie będą wiedzieli czy przystąpią do egzaminu

"Mogą być przypadki uczniów, którzy nie będą wiedzieli, czy przystąpią do egzaminu"

"Co roku przeżywamy nerwowe chwile, ale to są innego rodzaju nerwy"

- My co roku przeżywamy nerwowe chwile, ale to są innego rodzaju nerwy. To są nerwy, czy zadania się spodobają, czy wszystkie paczki zostaną dostarczone do szkół - mówił Smolik o czasie egzaminów, dodając, że "ten rok jest wyjątkowy".

- Moje emocje czy emocje Centralnej Komisji Egzaminacyjnej są tutaj nieistotne, najważniejsze są emocje zdających i to naszym zadaniem i zadaniem szkół jest zadbać o to, aby młodzież przystąpiła do egzaminów na tyle spokojnie, na ile jest to możliwe - stwierdził.

Dyrektor CKE na koniec przyznał, że jest "sercem po stronie uczniów". - Trzymam za nich kciuki, tak samo jak wszyscy pracownicy CKE i OKE (Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych) - dodał.

Autor: akw/adso / Źródło: tvn24

Czytaj także: