Do Sejmu trafił projekt ustawy, zgodnie z którym Prawo i Sprawiedliwość chce zmienić zasady wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na pierwszego prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów Sądu Najwyższego - zakłada projekt wniesiony przez PiS. Obecnie Zgromadzenie może tego dokonać dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
Projekt PiS zmian m.in. w Prawie o prokuraturze i w ustawie o Sądzie Najwyższym został w czwartek opublikowany na stronie internetowej Sejmu.
Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta z marca 2018 r. liczba stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym wynosi 120. Obecnie ustawa o Sądzie Najwyższym stanowi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na stanowisko I prezesa spośród sędziów SN w stanie czynnym, niezwłocznie po obsadzeniu 110 stanowisk sędziów Sądu Najwyższego.
Z kolei w projekcie PiS proponuje się, aby następowało to "niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów Sądu Najwyższego", czyli przy obecnej liczbie sędziów SN - 80.
Obecnie w stanie czynnym, wliczając w to I prezes, w Sądzie Najwyższym jest 59 sędziów, z tym że sędziów orzekających jest 55.
PiS proponuje, aby art. 111 w § 5 zdanie pierwsze otrzymało brzmienie: "Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybiera i przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej kandydatów, o których mowa w art. 12 § 1, niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów Sądu Najwyższego wskazanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w rozporządzeniu wydanym na podstawie art. 4".
Zapis o zmianie wyboru I prezesa pojawił się w projekcie nowelizacji ustawy Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw. CZYTAJ PROJEKT USTAWY >
"Nadanie nowego brzmienia art. 111 § 5 służy umożliwieniu szybszego - z pożytkiem dla funkcjonowania Sądu Najwyższego - doprowadzenia do powołania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, już po obsadzeniu 2/3 stanowisk sędziów Sądu Najwyższego" - napisano w uzasadnieniu do projektu.
Projekt zakłada również zmiany w procedurze obsadzania stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym. Według uzasadnienia projektu, proponowane zmiany gwarantują kandydatowi na sędziego Sądu Najwyższego możliwość złożenia dodatkowych dokumentów w postępowaniu nominacyjnym, co ma na celu "wykazanie posiadanych kwalifikacji do objęcia tego stanowiska".
Jednocześnie projekt prowadza rygor pozostawienia bez rozpoznania tych zgłoszeń na sędziów Sądu Najwyższego, które nie spełniają wymogów lub zostały dokonane przez osoby niespełniające formalnych kryteriów albo zostały złożone po terminie.
Terlecki o projekcie zmian: ma charakter techniczny
Dziennikarze dopytywali wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego skąd taki pomysł i czy to jest reakcja na zapowiedzi sędziów, że w przyszłości zamierzają zgłosić wiele kandydatur na I prezesa Sądu Najwyższego.
- Chodzi tu o usprawnienie, zresztą nie tylko funkcjonowania Sądu Najwyższego, ale też prezesów sądów. Nie pozwolimy na to, aby grupka zajadłych przeciwników dobrej zmiany wśród sędziów, blokowała funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości - podkreślił Terlecki.
- Z pewnością reforma została przeprowadzona i teraz ją tylko wprowadzamy w życie. To jest ustawa, która ma charakter właśnie techniczny, usprawniający pracę i funkcjonowanie najważniejszych organów sądowniczych - ocenił Terlecki.
Zbigniew Ziobro pytany przez reportera TVN24 Radomira Wita, po co PiS wprowadziło te zmiany, odparł: - Proszę skierować to pytanie do właściwej komórki w ministerstwie sprawiedliwości. Otrzyma pan odpowiedź.
Autor: kb// / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24