"Nigdy nie brałem udziału w żadnym strajku". Wszystkie protesty Konstantego Radziwiłła

[object Object]
Konstanty Radziwiłł za problemy w ochronie zdrowia wini lekarzy (materiał "Faktów" TVN z 4.01.2018)Fakty TVN
wideo 2/8

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł twierdzi, że jako lekarz nigdy nie strajkował. Jak w takim razie nazwać przyłączenie się do protestu w dniu ogólnopolskiego strajku lekarzy przez Konstantego Radziwiłła - ówczesnego lidera samorządu lekarskiego?

Spór między opozycją a ministrem o to, czy w przeszłości strajkował, czy nie, toczy się obok trwającego właśnie protestu medyków. Część lekarzy przestała zgadzać się na pracę w publicznych placówkach w wymiarze większym niż 48 godzin tygodniowo. Trwa również protest lekarzy rezydentów, którzy domagają się m.in. podwyżek płac.

W poniedziałek 23 stycznia protestowi lekarzy poświęcone było nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji zdrowia. Przewodniczył mu poseł opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz, w poprzedniej kadencji szef resortu zdrowia. Zarzucił urzędującemu ministrowi, że przestał troszczyć się o lekarzy, gdy został ministrem.

Opozycja: strajkował, protestował, żądał, oczekiwał

- Dziś publicznie mówi pan o lekarzach, że to jest bunt polityczny i że chcą spowolnić, uniemożliwić pracę szpitali, chcą spowodować zagrożenie zdrowia. Nie możemy się na to zgodzić! - grzmiał Arłukowicz. - Pan dwadzieścia lat był członkiem organizacji lekarskich. Pan żądał, protestował, strajkował, oczekiwał, wskazywał, gdzie są finanse. Ale kiedy pan stał się odpowiedzialny za ten system, okazało się, że pan kompletnie abdykował.

- Absolutnie nigdy nie brałem udziału w żadnym strajku i chciałem to sprostować - odciął się Radziwiłł. Nie prostował natomiast innych działań z przeszłości, które wytykał mu Arłukowicz. Innymi słowy Radziwiłł nie zaprzeczył, że żądał, protestował i wskazywał, skąd wziąć pieniądze na ochronę zdrowia.

Sporna pozostaje więc kwestia, czy Radziwiłł - gdy był lekarzem - strajkował.

Na pewno 7 kwietnia 2006 roku, gdy odbywał się ogólnopolski strajk pracowników ochrony zdrowia, Konstanty Radziwiłł nie przyjmował pacjentów i wziął udział w demonstracji przed Sejmem.

O tym, że w dniu strajku nie przyjmował pacjentów, zapewnił na łamach branżowego lekarskiego pisma, które przewodniczący Arłukowicz cytował na poniedziałkowej komisji.

- Przytoczę rubrykę "Okiem prezesa". Prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej był pan w 2006 roku, cytuję: "Wobec publikacji tygodnika 'Wprost' pomawiającej mnie o nielojalność w stosunku do kolegów lekarzy i innych pracowników medycznych ochrony zdrowia, którzy solidarnie wzięli udział w ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, kategorycznie oświadczam, że 7 kwietnia podobnie jak większość moich kolegów lekarzy, nie przyjmowałem pacjentów w żadnym miejscu" - czytał na głos lekarskie czasopismo poseł Arłukowicz.

Dowodem na udział Konstantego Radziwiłła w demonstracji odbywającej się w Warszawie w dniu ogólnopolskiego strajku lekarzy 7 kwietnia 2006 roku są liczne zdjęcia wykonane przez fotoreporterów.

Zatem, choć minister twierdzi, że "nigdy nie brał udziału w żadnym strajku", to w dniu ogólnopolskiego strajku polegającego na nieprzyjmowaniu pacjentów i udziale w demonstracji...

- tak jak strajkujący lekarze, nie przyjmował pacjentów,

- ramię w ramię ze strajkującymi lekarzami i pielęgniarkami wziął udział w demonstracji w Warszawie.

W demonstracji wziął udział powtórnie, miesiąc później, 10 maja 2006 roku.

Tamten protest sprzed dwunastu lat miał charakter typowo płacowy. Lekarze i pielęgniarki domagali się wtedy od rządu podwyżki swoich pensji o co najmniej jedną trzecią.

Temu, że w inny sposób protestował i wspierał protesty, zanim został ministrem, Konstanty Radziwiłł już nie zaprzeczał. Można powiedzieć, że przemilczał tę kwestię, bo o ile z zarzutem strajkowania stanowczo polemizował, to do innych form swojej protestacyjnej działalności już się nie odnosił.

Tymczasem jako działacz, sekretarz, wiceprezes i prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (organ samorządu zawodowego lekarzy) brał udział i popierał protesty przedstawicieli zawodów medycznych. Oto kilka przykładów.

Zmienił punkt widzenia na płace lekarzy

W październiku 2017 roku w czasie protestu lekarzy rezydentów Konstanty Radziwiłł jako minister dowodził, że pensja nieprzekraczająca 4000 złotych brutto (mniej niż jedna średnia krajowa) powinna początkującemu lekarzowi wystarczyć. Wcześniej jako działacz samorządu lekarskiego popierał postulat, aby najniższa pensja lekarza w Polsce wynosiła dwie średnie krajowe.

- Wynagrodzenia dzisiaj kształtujące się od 3170 zł do 3890 zł brutto nie są wynagrodzeniami, które można nazwać głodowymi. Żyjemy w Polsce tu i teraz. One są niskie, ale nie są głodowe - twierdził minister zdrowia w czasie burzliwych rozmów z protestującymi rezydentami.

W 2008 roku Konstanty Radziwiłł dostał burzliwe oklaski delegatów na IX Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy. Zobowiązał się bowiem, że będzie negocjował z rządem, aby najniższa pensja lekarza była dwa razy wyższa niż przeciętne wynagrodzenie.

- Zjazd upoważnił mnie jako prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej do wystąpienia do premiera z propozycją zawarcia paktu, w którym rząd zobowiązałby się do zwiększania wynagrodzeń minimalnych lekarzy i dentystów do poziomu nie mniejszego niż dwie średnie krajowe dla wszystkich lekarzy - zapowiadał Konstanty Radziwiłł.

Poparł protest Porozumienia Zielonogórskiego

Na początku 2015 roku gabinety lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej były zamknięte. Porozumienie Zielonogórskie, zrzeszające lekarzy POZ, protestowało przeciwko zabraniu im pieniędzy przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stracili bowiem podwyższone stawki za opiekę nad cukrzykami i sercowcami, a dodatkowo NFZ kazał im wstępnie badać pacjentów pod kątem nowotworów, ale nie zapewnił na to dodatkowych pieniędzy.

Konstanty Radziwiłł o potrzebie większych nakładów na ochronę zdrowia (2008 r.)
Konstanty Radziwiłł o potrzebie większych nakładów na ochronę zdrowia (2008 r.)tvn24

9 stycznia 2015, podobnie jak w tym roku, również odbyło się nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji Zdrowia zwołane na wniosek opozycji. Z tym, że wtedy opozycją było Prawo i Sprawiedliwość. Uczestniczył w niej, jako przedstawiciel samorządu lekarskiego, Konstanty Radziwiłł. Między zwołaniem komisji a dniem obrad lekarze i rząd podpisali porozumienie, dlatego Radziwiłł wypowiadał się w czasie przeszłym.

"Samorząd lekarski popierał negocjujących lekarzy z  Porozumienia Zielonogórskiego, ponieważ mieliśmy pełną świadomość, że właśnie tam jest mowa o jakości i  bezpieczeństwie leczenia, a nie tylko o wynagrodzeniach dla lekarzy, chociaż oczywiście te wynagrodzenia też są ważne" - mówił Radziwiłł podczas posiedzenia komisji.

Wspierał "strajk pieczątkowy"

Trzy lata wcześniej, w 2012 roku doszło do ostrego sporu lekarzy z rządem na tle recept. Według nowych przepisów lekarze mieli być karani za błędnie wypełnione recepty, zwłaszcza w zakresie, czy leki mają mieć zniżkę, czy nie. Oburzeni lekarze zamówili sobie pieczątki i stemplowali recepty treścią: "refundacja leku do decyzji NFZ".

Radziwiłł opowiadał się po stronie protestujących lekarzy, ostro krytykując nowe zasady wprowadzone przez NFZ. Naczelna Rada Lekarska oficjalnie nie brała udziału w proteście.

- Ktoś obliczył, że na jednej recepcie można popełnić ponad 20 błędów, za każdy z nich będąc ukaranym kilkusetzłotową karą. To jest jakiś absurd. Nowa ustawa wprowadza atmosferę, w której lekarze są z góry stawiani w roli przestępców - alarmował Radziwiłł w 2012 roku.

W 2012 roku Konstanty Radziwiłł popierał protest pieczątkowy lekarzy
W 2012 roku Konstanty Radziwiłł popierał protest pieczątkowy lekarzytvn24

Naczelna Rada Lekarska początkowo nie brała udziału w proteście, ale gdy zorientowała się, że celem nowych przepisów jest próba zaoszczędzenia na refundacji leków kosztem lekarzy, przyłączyła się do protestu. Rada zaapelowała w czerwcu 2012 roku, by od 1 lipca lekarze wypisywali pełnopłatne recepty na leki refundowane.

Krytykował arogancję władzy

Konstanty Radziwiłł zgłaszał żądania w imieniu lekarzy od wielu lat. W samorządzie lekarskim działa od 1993 roku. Od 2001 roku był prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej. Jednym z pierwszych jego wystąpień wspierających protestujących lekarzy był udział w obradach sejmowej komisji zdrowia 17 grudnia 2003 roku. Praktycznie co roku bowiem na przełomie grudnia i stycznia cyklicznie pojawia się problem niedofinansowania ochrony zdrowia. W tym okresie lekarze i szpitale podpisują kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia.

W grudniu 2003 roku przeciw zbyt niskim stawkom kontraktów protestowało Porozumienie Zielonogórskie. Posłowie z komisji zdrowia chcieli podjąć uchwałę zobowiązującą nie szefa NFZ, nie ministra zdrowia, a premiera Leszka Millera do podjęcia rozmów z protestującymi lekarzami.

- Oczywiście, namawiam państwa do przyjęcia tej uchwały - mówił na komisji Konstanty Radziwiłł. - Ale myślę, że na nią trzeba spojrzeć w szerszym kontekście.

Szerszym kontekstem, według ówczesnego prezesa NRL, były "skandalicznie niskie pieniądze" przeznaczane na ochronę zdrowia i - jak to określił - "kwestia arogancji władzy, a właściwie arogancji NFZ i całej sytuacji, w której świadczeniodawcy mogą przyjąć tylko to, co Fundusz im proponuje, bez żadnej możliwości wpływania na kształt nawet ramowych umów".

Piętnował bezduszność systemu

W 2011 roku Konstanty Radziwiłł krytykował system ochrony zdrowia, w którym przywiązuje się większą wagę do pieniędzy i biurokratycznych procedur kosztem uwagi, którą powinno się poświęcać pacjentom.

- Pacjent nie jest pacjentem, tylko świadczeniobiorca, ja nie jestem lekarzem, tylko świadczeniodawcą. Ja pani nie leczę, tylko wykonuję procedurę, która może się okazać nadwykonaniem. To jest jakiś obłęd - alarmował wówczas jako wiceprezes NRL.

Konstanty Radziwiłł narzeka na bezduszność systemu ochrony zdrowia w Polsce (2011 r.)
Konstanty Radziwiłł narzeka na bezduszność systemu ochrony zdrowia w Polsce (2011 r.)tvn24

Trzy lata wcześniej, w czasie Białego Szczytu - spotkania różnych środowisk poświęconego zdrowiu - Konstanty Radziwiłł dowodził, że mimo że system ochrony zdrowia w Polsce nie jest szczelny finansowo, to należy zwiększać nań nakłady, bo najważniejsi są pacjenci.

- Licząc się z tym, że nie wszystko będzie szczelne, musimy dolewać paliwa, bo to auto musi pędzić. Bo ludzie potrzebują pomocy już i natychmiast - mówił, podpierając się motoryzacyjnymi porównaniami.

Opozycja tymczasem dziś wytyka Radziwiłłowi, że był motorem protestu lekarzy sprzed ponad dziesięciu lat. Bartosz Arłukowicz ujawnił pismo prezesa NRL Konstantego Radziwiłła z 29 maja 2006 roku, w którym Radziwiłł wezwał wszystkich lekarzy do wyrażenia solidarności ze strajkującymi kolegami "szczególnie w dniu 30 maja 2007 r.".

W piśmie tym, najprawdopodobniej któraś z dat jest błędna. Nie wydaje się bowiem prawdopodobne, żeby nawet tak sprawnie zorganizowana instytucja jak Naczelna Rada Lekarska wzywała lekarzy do protestu z ponad rocznym wyprzedzeniem.

Platforma Obywatelska domaga się dymisji Konstantego Radziwiłła z funkcji ministra zdrowia. Rządzące Prawo i Sprawiedliwość - ustami swojej rzeczniczki Beaty Mazurek - twierdzi, że spełnienie postulatów protestujących lekarzy nie uzdrowi publicznego lecznictwa i że potrzebne są zmiany systemowe.

Porozumienie Rezydentów domaga się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.

Minister Radziwiłł, który jako prezes NRL w przeszłości popierał spotkania protestujących lekarzy z szefem rządu, powiedział w poniedziałek w trakcie obrad komisji zdrowia, że rezydenci już spotkali się z premierem, w październiku z Beatą Szydło.

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oświadczył we wtorek w Polskim Radiu, że spotkanie Mateusza Morawieckiego z protestującymi rezydentami w najbliższych dniach nie jest planowane.

Autor: jp/adso / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy, która była reakcją na bestialski atak Hamasu, w enklawie zginęło ponad 45 tysięcy ludzi. Ponad 108 tysięcy zostało rannych. To najnowsze dane lokalnych władz. Ci, którzy nie zginęli ani nie zostali ranni, w większości musieli uciekać ze swoich domów. O bezpieczeństwo jest bardzo trudno - zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo spadły tam temperatury. Są kolejne doniesienia o noworodkach, które zmarły z wyziębienia.

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Jednym z istotnych elementów raportu z audytu dwustu postępowań, który musi zostać spełniony, jest kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej kolegów i koleżanek, którzy przy ich prowadzeniu albo nadzorowaniu kierowali się przesłankami nie zawsze słusznymi i nie zawsze godnymi pochwały - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram (Inicjatywa Wolne Sądy), odnosząc się do rozliczeń, mówiła, iż "widać, że w większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła, tylko to były takie sytuacje, że pan Macierewicz wchodził do CEK NATO i nie został w postępowaniu przesłuchany".

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

Źródło:
TVN24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

- Marcin Romanowski, zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Dodał, że były wiceminister sprawiedliwości "powinien jak najszybciej przyjechać do Polski, stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości".

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Źródło:
TVN24

Mnożą się sygnały pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi - pisze w czwartek "Le Monde".

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

Źródło:
PAP

Ponad połowa Polaków (55 procent) deklaruje, że chciałaby się przenieść do innego kraju. Pytani o konkretne miejsce, respondenci najczęściej wskazywali Hiszpanię, wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Jakie inne państwa wymieniali?

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Źródło:
PAP, arc.com.pl

Premier Słowacji Robert Fico nazwał "sabotażem" Wołodymyra Zełenskiego wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu przesyłanego z Rosji do Unii Europejskiej. Na opublikowanym w czwartek nagraniu wideo ponownie zagroził odcięciem dostaw prądu na Ukrainę, a także mówił o możliwości ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców na Słowacji.

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Źródło:
PAP

- Niemcy obawiają się wojny celnej z USA, która zaszkodziłaby ich gospodarce opartej na globalnym handlu - ocenił ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Konrad Popławski. Zauważył, że obostrzenia celne wpłynęłyby też negatywnie na Polskę.

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Źródło:
PAP

Przebrali się za dostawców jedzenia, mieli charakterystyczne torby, w które schowali łomy. Działali szybko i zuchwale, ukradli biżuterię wartą półtora miliona złotych. Sprawcy napadu na sklep jubilerski w warszawskiej Galerii Mokotów wciąż są na wolności. Jak zdradza prokuratura, szuka ich "bardzo dużo funkcjonariuszy policji".

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

- On nie uważa nic na żaden ważny temat, nikt nie wie, jakie ma poglądy, ale mamy go kupić - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Lubnauer (KO) o kandydacie PiS na prezydenta. Według wiceministry edukacji Karol Nawrocki "chce być jak taki kot w worku". Europoseł Adam Jarubas (PSL) ocenił, że Nawrocki "może być narzędziem w rękach prezesa Kaczyńskiego".

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

Źródło:
TVN24

W czwartek wieczorem doszło do potrącenia 17-latka na przejściu dla pieszych w Żyrardowie (Mazowieckie). Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Poszkodowany trafił do szpitala. Chwilę wcześniej w tym samym mieście kierowca potrącił na przejściu kobietę i odjechał.

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Doszło do takiej sytuacji, że PKW powiedziało: umywamy ręce, teraz ty ministrze się tym zajmij, ty zdecyduj i w takiej sytuacji ministra stawiają - mówił w "Tak jest" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując tym samym decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Kolejny krok należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, bo to on formalnie podejmuje decyzję dotyczącą dokonania wypłaty pieniędzy dla partii politycznych.

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Źródło:
TVN24

Stacja TVN24 w grudniu 2024 roku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,2 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl - najczęściej czytaną witryną newsowych stacji telewizyjnych. Także cały 2024 rok TVN24 i "Fakty" TVN zakończyły na czele zestawień w swoich kategoriach.

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecka policja bada sprawę mężczyzny, który ukradł koparkę w południowej części kraju, a następnie przez prawie godzinę taranował samochody i uszkadzał budynki. Koparka zatrzymała się dopiero po ostrzelaniu jej przez funkcjonariuszy. Mężczyzna zmarł na miejscu - informuje policja.

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

Źródło:
Tagesschau
Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kobieta, która zaginęła 52 lata temu, została odnaleziona cała i zdrowa po tym, jak policja opublikowała w mediach społecznościowych jej zdjęcie sprzed lat z apelem o pomoc w ustaleniu, co się z nią stało.

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Źródło:
PAP
Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA

Prawie 200 śladów dinozaurów odkryto tego lata w kamieniołomach w hrabstwie Oxfordshire w południowo-wschodniej Anglii - poinformowali w czwartek naukowcy. Jest to największe stanowisko tego typu znalezione w Wielkiej Brytanii. Badacze nie są pewni, co pomogło zachować ślady w skamieniałym błocie.

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Źródło:
PAP, BBC

W losowaniu Lotto 31 grudnia 2024 roku padła szóstka. Główna wygrana wyniosła ponad 19,4 miliona złotych, a szczęśliwy zakład kupiono w Lubinie - poinformował Totalizator Sportowy. We wtorek wygrano także w Eurojackpot - 1,1 miliona złotych, a w środę - w Ekstra Pensji.

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Źródło:
PAP, tvn24.pl

5,2 promila alkoholu w organizmie miał 56-letni kierowca zatrzymany w Polanowie (województwo zachodniopomorskie). Policję wezwali świadkowie zaniepokojeni zachowaniem mężczyzny. Sylwestra spędził w areszcie.

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie.  "Niechlubny rekord"

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie. "Niechlubny rekord"

Źródło:
tvn24.pl

Jocelyn Wildenstein nie żyje. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka zmarła we wtorek w swoim apartamencie w Paryżu. Rozpoznawalność zdobyła za sprawą zamiłowania do ekstrawaganckiego stylu życia i operacji plastycznych. Ze względu na te ostatnie zyskała przydomek "kobieta kot".

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Źródło:
CNN, The Guardian