- Polska jest krajem suwerennym i kształtuje swój system prawny również w dziedzinie sądownictwa. To nie są kwestie, które są regulowane prawem europejskim - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier Jacek Sasin, odnosząc się do zapowiedzianego przyjazdu do Polski delegacji Komisji Weneckiej.
9 i 10 stycznia wizytę w Polsce złoży delegacja Komisji Weneckiej i wyda opinię w trybie pilnym na temat nowelizacji ustaw sądowych, nazywanej "kagańcową", czy "represyjną". Wizyta odbędzie się na prośbę marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
Sasin: jeżeli uznamy, że opinia jest godna, wtedy możemy się zastosować
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który był we wtorek gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24, podkreślił, że "opinie Komisji Weneckiej są opiniami, nie mają bezpośredniego wpływu i odniesienia do aktów prawnych, które przyjmujemy".
- Polska jest krajem suwerennym i kształtuje swój system prawny również w dziedzinie sądownictwa. To nie są kwestie, które są regulowane prawem europejskim. Nie ma jednolitego modelu sądownictwa, powoływania sędziów - stwierdził.
Dlatego - mówił dalej - "jeśli uznamy suwerennie w Polsce, że opinia Komisji Weneckiej jest godna zastosowania, to wtedy możemy się zastosować".
Sasin: Grodzki chce "wzmocnić model walki z rządem przez wymiar zagraniczny"
Zdaniem Sasina intencje marszałka Grodzkiego "są niestety takie, żeby wzmocnić model walki z rządem przez wymiar zagraniczny". - To jest to, co opozycja robi od czterech lat. To nie jest dobre rozwiązanie - stwierdził.
Wicepremier był pytany, czy w takim razie "walką z rządem" była sytuacja z 2015 roku, kiedy ówczesny minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wystąpił o opinię do Komisji Weneckiej w związku z wprowadzanymi zmianami w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.
- Co innego, jeśli robi to minister spraw zagranicznych, bo on jest powołany do tego, żeby kontakty międzynarodowe prowadzić - odpowiedział Sasin.
- Widzę niepokojący sygnał, że pan marszałek Senatu uznał, że jest zupełnie odrębną władzą, która nie musi współdziałać z rządem, prezydentem i że jest trzecim ośrodkiem, który będzie prowadził własną politykę zagraniczną - dodał.
Jego zdaniem "to jest bardzo złe, bo daje pole wielu państwom, które nam niekoniecznie dobrze życzą, do tego, by rozgrywać te ośrodki przeciwko sobie".
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24