Po przejściu dwóch huraganów w krótkim odstępie czasu na Florydzie odnotowano duży wzrost liczby zakażeń bakterią Vibrio vulnificus, nazywaną mięsożerną. W tym roku w całym stanie za jej sprawą zmarło 13 osób - poinformował tamtejszy departament zdrowia.
Pod koniec września w północno-zachodnią Florydę uderzył huragan Helene, a zaledwie kilkanaście dni później przez środkową część stanu przeszedł kolejny - huragan Milton. Doszło do rozległych zniszczeń i powodzi.
Duży wzrost liczby zakażeń
W ciągu kolejnych dni na obszarach dotkniętych przez powodzie zanotowano nagły wzrost liczby zakażeń bakteriąVibrio vulnificus, która jest określana jako mięsożerna. Departament Zdrowia Florydy poinformował we wtorek, że od początku roku w całym stanie potwierdzono 74 zachorowania, a 38 przypadków zostało odnotowanych od momentu przejścia obu huraganów. Największy wzrost zachorowań miał miejsce w hrabstwach Citrus, Hernando, Hillsborough, Lee, Pasco, Pinellas i Sarasota.
W tym roku na skutek zakażenia mięsożerną bakterią na Florydzie zmarło już 13 osób. W 2023 było to 11 osób przy 46 zachorowaniach. W 2022 roku spośród 74 chorych zmarło 17 osób. Dwa lata temu wzrost zachorowań powiązano z huraganem Ian.
Mięsożerna bakteria
Bakteria Vibrio vulnificus mnoży się intensywnie w ciepłej wodzie morskiej o temperaturze przekraczającej 20 stopni Celsjusza. Przedostaje się ona do organizmu poprzez uszkodzenia skóry, takie jak otarcia, rany, ślady po ugryzieniach zwierząt, oparzenia, a także poprzez miejsca wstrzyknięć leków.
Pierwsze objawy zakażenia obejmują bóle głowy, zmęczenie, wysoką temperaturę oraz opuchliznę. Po nich występują wymioty i biegunka, na skórze zakażonego mogą pojawić się pęcherze i plamy. Zdarza się, że bakteria powoduje u zakażonych uczucie dezorientacji.
Vibrio vulnificus ponadto powoduje martwicę tkanek tułowia i kończyn (martwicze zapalenie powięzi), w związku z czym nazywa się ją mięsożerną bakterią. Do początkowych objawów tego ostrego zakażenia należą zmiany skórne, następnie patogen może "wyjadać" całe płaty skóry i tkanek podskórnych, co w rezultacie grozi zgonem. W rzeczywistości bakterie nie odżywiają się jednak tkankami, a martwicę powodują wydzielane przez nie toksyny.
Rocznie w Stanach Zjednoczonych notuje się 150-200 zakażeń bakterią, przy czym średnio co piąta zakażona osoba umiera. Śmierć następuje czasami w ciągu jednego lub dwóch dni od zachorowania - podają Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).
Źródło: CBS News, floridahealth.gov, CDC, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock