Pożar zniszczył dziesiątki domów w górskiej miejscowości Ruidoso w amerykańskim stanie Nowy Meksyk. Ewakuowanych zostało wielu mieszkańców. Ogień szybko się rozprzestrzenia na skutek silnego wiatru i suszy.
Strażacy walczą z pożarem od wtorkowego popołudnia. Do środy do rana lokalnego czasu ogień objął teren 1672 hektarów. Spłonęło 150 budynków, z czego większość to domy. Dużej części z 7600 mieszkańców nakazano ewakuację, zamknięte zostały również dwie szkoły. Nie ma doniesień na temat rannych i ofiar śmiertelnych.
Nazywany imieniem McBride to najbardziej destrukcyjny pożar w Nowym Meksyku od dekady pod względem strat materialnych - pisze agencja Reutera. To jeden z kilkunastu pożarów w Nowym Meksyk i zachodniej części Teksasu, z jakimi obecnie walczą tamtejsi strażacy.
Silny wiatr i susza
Kerry Gladden z miejscowych władz powiedziała, że w środę przed południem chciano zbadać jak największy obszar dotknięty pożarem, przed spodziewanym ponownym wzrostem prędkości wiatru. Dodała również, że prognozy na środę nie zakładały żadnych opadów deszczu, a wilgotność utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. - Te ekstremalnie suche warunki nam nie sprzyjają - przyznała.
Badana jest przyczyna pożaru. Jak podkreślają jednocześnie władze, wiatr rozpędzający się w porywach około do 150 kilometrów na godzinę i suche warunki pogodowe sprawiają, że ogień szybko się rozprzestrzenia, przedostając się przez zalesione tereny.
Sezon pożarowy przyszedł wcześniej
W Nowym Meksyku, jak i innych zachodnich stanach USA sezon pożarowy rozpoczął się wcześniej w wyniku dotkliwej suszy. Ogień szybko rozprzestrzenia się w lasach i na łąkach.
W 2012 roku miejscowość Ruidoso została dotknięta jednym z najbardziej niszczycielskich pożarów w historii Nowego Meksyku. Zniszczeniu uległo wtedy 240 domów, spłonęło ponad 18 tysięcy hektarów - przypomina agencja prasowa AP.
Źródło: Reuters, CNN, AP