Wiatr osiągający prawie 170 kilometrów na godzinę wzbijał w powietrze tumany kurzy, przewracał samochody i powodował rozległe zniszczenia w środkowo-zachodnich stanach USA. Na skutek czwartkowego ataku żywiołu zginęły co najmniej dwie osoby. Rolnik z Nebraski pokazał nagranie burzy piaskowej, która zastała go w trakcie prac polowych.
Do największych szkód w wyniku huraganowego wiatru doszło w Nebrasce, Dakocie Południowej oraz w stanach Minnesota i Iowa - przekazał Todd Heitkamp, meteorolog z amerykańskiej Narodowej Służby Pogodowej (NWS), cytowany przez agencję Reutersa. Wiało z prędkością 169 kilometrów na godzinę.
Służby poinformowały, że jedna osoba zginęła w Sioux Falls w Dakocie Południowej, po tym jak upadło na nią powalone przez wiatr drzewo. Dziennik "Star Tribune" z Minnesoty podał, że w tym stanie jedna osoba poniosła śmierć, gdy silos upadł na samochód. Wiatr przewracał samochody na autostradach.
Burza piaskowa na nagraniu z traktora
Wiatr powodował potężne burze piaskowe. Jedna z nich pojawiła się w okolicach miasta York w stanie Nebraska. Rolnik, który jechał ciągnikiem, zarejestrował na nagraniu moment uderzenia żywiołu. Na filmie widać jak w pewnym momencie przed maszyną pojawia się ściana kurzu i pyłu, która uniemożliwiła mężczyźnie dalszą jazdę. Widzialność była ograniczona niemal do zera.
Rolnik poinformował później, że na skutek burzy piaskowej uszkodzeniu uległy pojemniki do przechowywania kukurydzy, a systemy nawadniające zostały przewrócone.
Jedną z przyczyn jest susza
Jak stwierdziła Joanna Pope z Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, do powstania burzy piaskowej w York w Nebrasce przyczyniła się susza panująca na Wielkich Równinach i w środkowo-zachodniej części kraju w połączeniu z pracami rolniczymi na polach.
Z tragiczną suszą zmaga się też zachód USA. Poziom wody w jeziorze zaporowym Mead osiągnął najniższy poziom w historii. Dramatyczna sytuacja zmusiła lokalne władze do wdrożenia programu oszczędzania wody i karania mieszkańców za jej marnowanie. Na początku maja informowaliśmy, że w Kalifornii, aby walczyć ze skutkami suszy i kryzysu wodnego, wprowadzono zakaz podlewania ogródków.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl