Para próbuje schwytać pytona królewskiego. "Cieszę się, że mogę doświadczyć zoo na moim podwórku"

Igor Malenky nie mógł uwierzyć w to, co znalazł przed swoim domem. - Zobaczyłem wielkiego węża tuż przed wejściem do domu - powiedział Malenky w rozmowie z FOX 5 Atlanta. Dodał, że mierzący ponad metr długości pyton leżał zwinięty w kłębek na jego ganku. Nieproszony gość pojawił się w piątek przed jego domem położonym w dzielnicy Kirkwood w pobliżu Atlanty.

- Zdecydowanie nie spodziewałem się tam pytona. Myślałem, że to nie jest miejsce dla niego - dodał Malenky. Mężczyzna mieszka w domu z żoną Ellen Snyder, mają troje zwierząt. Malenky powiedział, że początkowo myślał, iż pyton zjadł ich kota, bo nie mogli go znaleźć. Ale okazało się, że pupil schował się pod kocem.

Malenky wraz z żoną próbują od kilku dni schwytać gada, żeby ten mógł trafić w bezpieczne miejsce. - Chcę tylko, żeby miał dom, w którym będzie bezpieczny - powiedziała Ellen Snyder.

Pyton ucieka, gdy pojawiają się ludzie. Organizacja zajmująca się opieką nad zwierzętami AWARE wystawiła nawet grzejnik, aby tym spróbować wyciągnąć gada z dziury.

- Wąż nie jest niebezpieczny dla ludzi, nie jest też niebezpieczny dla zwierząt domowych - powiedziała Anna Turkett, miłośniczka węży, która mieszka w pobliżu. Turkett przyniosła nawet trochę jedzenia, które pytony po prostu uwielbiają. - Wyłożyliśmy je, aby sprawdzić, czy zapach wyciągnie pytona z jego nory. Mamy nadzieję, że uda nam się go znaleźć i zabrać do nowego domu - dodała.

Para wraz z pomocą miłośniczki zwierząt oraz organizacji AWARE próbuje skusić węża, aby ten trafił do nowego, bezpiecznego domu. - Cieszę się, że mogę doświadczyć zoo na moim podwórku - powiedział Malenky.

Pyton królewski (Python regius) pochodzi z Afryki Zachodniej i Środkowej, występuje od Senegalu i Sierra Leone po południowo-wschodni Sudan i północno-zachodnią Ugandę.