Upały przyczyniają się do coraz większej liczby zgonów w Hiszpanii. Przez osiem dni wysoka temperatura spowodowała śmierć 679 osób - wynika z ostatnich danych. Temperatura znów ma przekraczać 40 stopni w cieniu.
Wysoka temperatura w Hiszpanii nieco odpuściła na początku tygodnia, ale w środę w Andaluzji na południu kraju temperatura ponownie ma wynieść około 40 stopni Celsjusza, w Kordobie termometry mogą wskazać nawet 42 st. C.
Przez tydzień, od 10 do 17 lipca, stwierdzono 679 zgonów, których przyczyną były upały. Niedziela 10 lipca była pierwszym dniem fali ekstremalnych upałów w Hiszpanii. 17 lipca odnotowano najwyższą dzienną liczbę ofiar, która wyniosła 169. Jeszcze w poniedziałek krajowy Instytut Zdrowia im. Karola III w Madrycie podawał, że w dniach 10-16 lipca z powodu upałów zmarło 510 osób.
Pomarańczowe i żółte alerty
W pięciu południowych prowincjach kraju obowiązuje pomarańczowy alert ostrzegający przed temperaturą powyżej 40 st. C. W kolejnych 19 z ogółem 50 hiszpańskich prowincji wprowadzono alert żółty, ostrzegający przed temperaturą od 36 do 39 stopni.
Śmiertelne żniwo upały zbierają także w sąsiedniej Portugalii. Tamtejsza Generalna Dyrekcja Zdrowia (DGS) przekazała we wtorek, że w ciągu niespełna dwóch tygodni zmarły 1063 osoby.
Skutkiem upałów są też pożary
Upały przyczyniły się do licznych pożarów w całym kraju. Do tej pory ogień strawił co najmniej 60 tysięcy hektarów lasów i łąk, w tym 20 tys. ha w Galicji na północnym zachodzie kraju oraz ponad 20 tys. w Kastylii i Leonie na północy - poinformował rząd w Madrycie, powołując się na wstępne dane. W poniedziałek nowy pożar wybuchł w rejonie miejscowości Ateca w Aragonii na północnym wschodzie Hiszpanii, w którym do tej pory spłonęło 5600 ha lasów i łąk. Ewakuowano mieszkańców pięciu gmin, w tym dom spokojnej starości.
Z powodu szalejącego żywiołu wstrzymano ruch na autostradzie A-2 łączącej Madryt z Barceloną, nie kursują również pociągi regionalne między Madrytem a Saragossą. Wiatr o sile 50 kilometrów na godzinę przeniósł ogień w kierunku miejscowości Moros, której mieszkańców ewakuowano. Regionalne władze zwróciły się o pomoc w walce z pożarem do wojskowej jednostki ratunkowej.
Źródło: PAP, infobae.com, tvnmeteo.pl