Bułgarscy strażacy od wielu dni zmagają się z potężnymi pożarami, które trawią ich kraj. Walkę z żywiołem utrudnia bardzo wysoka temperatura i brak opadów. W kilku miejscowościach niezbędna była ewakuacja mieszkańców.
Najcięższa sytuacja panuje w centralnej części Bułgarii. Władze przekazały, że niedaleko miasta Płowdiw spłonęło 100 hektarów lasów i kilkadziesiąt domów, a mieszkańcy okolicznych miasteczek stracili cały swój dobytek.
Pożary w Bułgarii
Według lokalnych mediów Nova TV pożar, który szalał w wiosce Otets Paisiev, został opanowany w piątek po czterodniowej walce. Na nagraniach z drona widać spalone domy.
Mieszkańcy miejscowości Woden (gmina Bolarow) uciekali w środę przed ogniem, gdy ten zbliżał się do ich domów. - Poszłam do centrum naszej miejscowości, nie było tam ani jednego policjanta, nie było też strażników leśnych. Co oni robią, gdy mój dom płonie? - żaliła się mieszkanka Woden, która straciła dom.
W Charmanli, mieście położonym w środkowej Bułgarii, straż pożarna poinformowała, że w pożarach spłonęło 10 altanek, a także 15 hektarów lasu sosnowego.
Kraje bałkańskie zmagają się z suszą i wysoką temperaturą powietrza, która miejscami przekracza 40 stopni Celsjusza. Taka aura sprzyja wybuchom pożarów.
Źródło: Reuters