Tragicznie zakończyła się historia młodej orki nazywanej J61. Naukowcy z Centrum Badań nad Wielorybami poinformowali o śmierci młodego ssaka kilkanaście dni po przyjściu na świat. Jego matką jest orka J35, która w 2018 roku przez 17 dni w akcie żałoby pływała ze swoim zmarłym cielęciem. Zdaniem obserwatorów J35 również teraz nie potrafi rozstać się ze swoim dzieckiem.
1 stycznia tego roku naukowcy z Centrum Badań nad Wielorybami (CfWR) w Waszyngtonie poinformowali, że orka znana, jako J35 lub Tahlequah została zauważona ze swoim martwym cielęciem. Kilkanaście dni wcześniej świat obiegła informacja, że J35 ponownie została matką. Od początku jednak obawiano się o przyszłość małego ssaka, nazwanego J61, u którego podejrzewano problemy zdrowotne.
"J35 jest doświadczoną matką i mamy nadzieję, że będzie w stanie utrzymać J61 przy życiu w tych trudnych pierwszych dniach" - napisali wtedy w mediach społecznościowych eksperci z CfWR.
J61 jest drugim udokumentowanym zmarłym dzieckiem Tahlequah. W 2018 roku orka straciła cielę pół godziny po jego narodzinach. Nie mogąc poradzić sobie z jego śmiercią, przez 17 dni pływała z martwym ciałem ssaka. Zapobiegając zatonięciu zwłok, popychała je w kierunku wybrzeży północno-zachodnich Stanów Zjednoczonych i Kanady. Zdaniem naukowców J35 również teraz nie potrafi rozstać się ze swoim dzieckiem.
"Szczególnie druzgocąca"
Przedstawiciele Centrum Badań nad Wielorybami w mediach społecznościowych napisali, że wiadomość o śmierci J61 wywołała u zespołu naukowców "głęboki smutek".
"Odejście każdego cielęcia w populacji orek zamieszkujących południe jest ogromną stratą, ale śmierć J61 jest szczególnie druzgocąca. Nie tylko ze względu na to, że była samicą [...], ale także biorąc pod uwagę historię jej matki J35, która straciła dwa z czterech udokumentowanych cieląt" - napisali eksperci. Dodali, że 1 stycznia widziano, jak matka - podobnie, jak kilka lat temu - pływa ze zmarłym dzieckiem.
Źródło: ENEX, Center for Whale Research
Źródło zdjęcia głównego: ENEX