Od soboty nad południowoafrykańską Prowincją Przylądkową Zachodnią szalały niszczycielskie burze. Żywioł przyniósł ze sobą silne podmuchy i opady deszczu. Porywy przewracały drzewa, a ulewy spowodowały wezbrania rzek.
Odcięte miasto
Zjawiska wyrządziły sporo szkód w Kapsztadzie i otaczających go miejscowościach. Z brzegów wystąpiły dwie rzeki: Lourens i Eerste. Zaparkowane auta zostały zalane masami błota i wody, miejscami po sam dach. Trwają poszukiwania zaginionych osób, a władze obawiają się najgorszego.
W miasteczku Strand straż pożarna musiała ewakuować cztery osoby uwięzione w zalanym domu. Silny wiatr spowodował także uszkodzenie linii wysokiego napięcia, przerywając dostawy energii elektrycznej do ponad 80 tysięcy odbiorców.
Podtopienia spowodowały także poważne utrudnienia w ruchu drogowym. Zalane zostały prawie wszystkie drogi prowadzące do miasta Bredasdorp we wschodniej części prowincji. Lokalne władze zastrzegły, że jedyna otwarta trasa również nie była w pełni bezpieczna i poprosiły o korzystanie z niej jedynie w sytuacjach wyjątkowych.
STORM UPDATE: Monday, 25 September 2023 at 17:45 The status of the roads remains unchanged. All roads leading to...
Posted by Cape Agulhas Municipality on Monday, September 25, 2023
- Prosimy o ostrożność nawet podczas podróżowania po mieście - przekazały w mediach społecznościowych.
Regan Thaw, rzecznik prasowy rządu prowincji, powiedział agencji Reutera, że skutki żywiołu najmocniej odczują ludzie zamieszkujący biedne, tymczasowe schronienia. Lokalne władze określiły burzę mianem "katastrofy", dodając, że pełny zakres szkód będzie widoczny dopiero po jej ustąpieniu.
Autorka/Autor: as
Źródło: Reuters, Times Live