Chociaż fala upałów nad Europą Zachodnią i w rejonie Morza Śródziemnego lekko odpuściła, w wielu krajach dalej szaleją pożary. Jak szacują władze Hiszpanii, Francji i Portugalii, w tym roku ogień spalił już wiele tysięcy hektarów lasów i nieużytków. Trudna sytuacja panowała także w innych krajach europejskich.
Europejski System Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS) opublikował dane dotyczące aktywnych pożarów w Europie oraz terenów, które uległy spaleniu w ciągu ostatniego tygodnia. Wysokie zagrożenie pożarowe utrzymuje się w Hiszpanii, Portugalii i na południowym wybrzeżu Francji, ale ogień może wybuchnąć także we Włoszech, Turcji, Grecji oraz krajach bałkańskich.
Zgodnie z danymi agencji EFFIS, od początku roku w Europie spłonęło 449 795 hektarów terenu - znacznie więcej niż wynosi średnia dla tego okresu (110 572,2 ha)
Spłonęło już 0,4 procent Hiszpanii
Agencja EFFIS podała w środę, że w tym roku pożary dotknęły prawie 0,4 procent terytorium Hiszpanii W ogniu stanęło około 200 tysięcy ha lasów. Na chwilę obecną to europejski rekord, a ogień rozprzestrzenia się dalej.
Obecnie strażacy dogaszają pożary w regionie autonomicznym Galicja. Na początku tygodnia w płomieniach stanął tam park krajobrazowy O Invernadeiro. Spalone zostało ponad 30 tysięcy hektarów cennej roślinności. Ogień szaleje także w regionie Kastylia i Leon oraz Estremadura, jak również na Teneryfie na Wyspach Kanaryjskich. W Saragossie sytuacja była tak poważna, że w akcji gaśniczej musiało pomóc wojsko.
- Zabezpieczaliśmy obwód pożaru, wiatr się zmieniał i roznosił popioły, ogień znów się rozpalał a my musieliśmy rozpoczynać pracę od nowa - opowiadał Alejandro Penalvo, który w weekend nadzorował akcję gaśniczą w regionie Kastylii i Leon.
Hiszpańscy strażacy pokazali pełnię zniszczeń, jakie przyniósł ze sobą ogień. Zdjęcia z drona ukazują zwęglony krajobraz w pobliżu galicyjskiej miejscowości San Cibrao.
Ogień nie gaśnie we Francji
Od zeszłego tygodnia płomienie trawią lasy w departamencie Żyronda: w okolicach turystycznej miejscowości La Teste-de-Buch oraz miasta Landiras. W piątek władze regionu poinformowały, że chociaż ogień nie rozprzestrzeniał się już drugą noc z rzędu, pożary wciąż nie zostały w pełni ugaszone. Aktualnie w walkę z żywiołem zaangażowanych jest 2 tys. strażaków, cztery samoloty gaśnicze i dwa helikoptery. Od wybuchu pożarów konieczna była ewakuacja 36,7 tysięcy mieszkańców i turystów. W czwartek wieczorem do swoich domów powróciło pierwsze 6 tysięcy osób. Prefekt departamentu, Fabienne Buccio, zaapelowała do pozostałych o cierpliwość, tłumacząc, że sytuacja się poprawia, ale jest jeszcze za wcześnie na powrót pozostałych ewakuowanych. W środę okolice La Teste-de-Buch odwiedził prezydent Francji Emmanuel Macron. W rejonie popularnej plaży Dune du Pyla spłonęło kilka kempingów, w tym uwielbiany przez Francuzów obiekt Les Flots Bleus. Obiecał, że państwo pomoże właścicielom zniszczonych w pożarze obiektów turystycznych. Rząd zaapelował także do branży ubezpieczeniowej o wsparcie poszkodowanych przez pożary.
W Portugalii winna susza
Jak poinformowała w piątek dyrekcja portugalskiej Obrony Cywilnej (PC), w tym roku pożary objęły swoim zasięgiem 60 tysięcy hektarów lasów i nieużytków rolnych. Z danych wynika, że najtrudniejsza sytuacja panowała pomiędzy 7 a 17 lipca, kiedy to ogień strawił 40 tys. ha, a kraj zmagał się z falą upałów. Według władz Portugalii główną bezpośrednią przyczyną pożarów było rozpalanie ognisk oraz działalność podpalaczy. W sumie z powodu tego typu przestępstw lub zaniedbań ludzkich doszło do 62 procent tegorocznych pożarów. W piątek portugalscy strażacy dalej próbują opanować żywioł. Płomienie dalej szaleją w okolicy miejscowości Murca. Dużych rozmiarów pożar pojawił się też w okolicach miasta Elvas oraz w popularnej Sintrze pod Lizboną.
Pożary w innych krajach
Ponad tysiąc osób zostało ewakuowanych z powodu pożaru we włoskiej Toskanii, który wybuchł w poniedziałek w rejonie miasta Lukka - podały w czwartek władze włoskiego regionu. Walka z żywiołem, który strawił prawie 870 hektarów terenów leśnych, trwała kilka dni. Płomienie ogarnęły też 10 domów.
We wtorek wieczorem spod kontroli wymknął się pożar w okolicy Aten. Gdy płomienie zaczęły zbliżać się w stronę osiedli, lokalne władze podjęły decyzję o ewakuacji ponad 600 mieszkańców oraz pacjentów szpitala dziecięcego. W akcji opanowywania ognia wzięło udział 485 strażaków i kilku ochotników, wspomaganych przez 120 wozów strażackich, trzy samoloty zrzucające wodę i pięć helikopterów. Od wtorku około 1000 strażaków walczy z rozległym pożarem lasów w zachodniej Słowenii. Pożar, który został przeniesiony przez wiatr ze wschodnich Włoch, spowodował ewakuację kilku wiosek. W nocy zagrażał zabytkowemu klasztorowi franciszkanów Kostanjevica w Novej Goricy. Lokalne media spekulują, że pożar może okazać się najgorszym w historii Słowenii, objął już 2 tysiące hektarów.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EFFIS/Copernicus