Południowe regiony Chin mierzą się ze skutkami ulew, powodzi i osuwisk, do których doszło pod wpływem pozostałości tajfunu Haikui. Zgięło co najmniej siedem osób i odnotowano mnóstwo zniszczeń. Wysoki poziom wody sprawił, że z jednej z farm uwolniło się ponad 70 krokodyli. Część zwierząt udało się odłowić, ale niektóre prawdopodobnie zostaną zastrzelone.
Mieszkańcy południowych Chin wciąż odczuwają pogodowe konsekwencje przejścia tajfunu Haikui. Według informacji przekazanych przez państwowe media we wtorek, w wyniku niebezpiecznej aury życie straciło co najmniej siedem osób z prowincji Kuangsi. Trzy osoby uważa się za zaginione - przekazała w poniedziałek w nocy rządowa agencja informacyjna Xinhua.
75 krokodyli na wolności
Co więcej, wysoki poziom wody umożliwił ucieczkę 75 krokodylom z farmy w miejscowości Maoming w prowincji Guangdong. Zniknęło 69 dorosłych osobników oraz sześć młodych. Chińskie media przekazały we wtorek, że "schwytano wiele z nich, jednak ze względu na głębokość wody wyłapanie wszystkich krokodyli jest trudne".
Portal Southcn+ zacytował jednego z policjantów, który przekazał, że krokodyle, które wypłynęły na głęboką wodę "ze względu na wymogi bezpieczeństwa (…) zostaną wkrótce zastrzelone". Władze zalecają mieszkańcom pozostanie w domach. Dotychczas zwierzęta nie zaatakowały ludzi.
Coraz poważniejsze konsekwencje
Nieustające opady deszczu wywołały ponad sto osuwisk, zalały dziesiątki miejscowości w regionach Kuangsi i Guangdong, a także uwięziły około 1,4 tysiąca mieszkańców w domach i pojazdach. Służby ratunkowe wyciągały uwięzionych na gumowe pontony i transportowały w bezpieczniejsze obszary. Swoje domy musiały pozostawić dziesiątki tysięcy ludzi.
Na nagraniach z drona, które pokazano w chińskiej telewizji, widać wezbrane rzeki, zalane miasta, a także społeczności, próbujące poradzić sobie z trudną sytuacją pogodową.
Deszczowa pogoda na południu Chin wywołana jest frontem atmosferycznym, który przyciągnął za sobą tajfun Haikui. Tajfun uderzył 5 września w ląd w południowo-wschodniej prowincji Fujian, zabijając co najmniej dwie osoby i powodując straty w wysokości 691 mln dolarów - podała agencja Reutera. Pod koniec tygodnia w wyniku rekordowych opadów deszczów, które nawiedziły Hongkong śmierć poniosły również dwie osoby.
Eksperci zajmujący się sprawami klimatu ostrzegli, że tajfuny, które uderzają w Chiny stają się coraz silniejsze. Ich ścieżki są bardziej zawiłe, co zwiększa ryzyko katastrofy na szerszych terenach. Zdarza się, że przynoszą opady zbyt potężne, nawet dla miast, które mają odpowiednią ochronę przeciwpowodziową.
Źródło: Reuters