Piorun śmiertelnie poraził 47-letniego mężczyznę i jego 11-letnią córkę na górze Zhaltets w Bułgarii. Drugie dziecko, które zaalarmowało służby ratunkowe, ocalało i zostało śmigłowcem przetransportowane do szpitala.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na wysokości około 2000 metrów nad poziomem morza, na szczycie Zhaltets położonym w centrum Starej Płaniny w Bułgarii. Pomimo obowiązujących ostrzeżeń meteorologicznych, mężczyzna z dwojgiem dzieci udał się na wycieczkę górską w czasie burzy. Na samym szczycie piorun raził 47-latka i jego 11-letnią córkę. Według portalu 24 Chasa, w momencie wypadku trzymali się rękami metalowej liny.
Akcja ratunkowa trwała kilka godzin
Starszy syn wezwał pomoc i powiadomił górskie pogotowie ratunkowe o miejscu wypadku. Natychmiast udał się tam śmigłowiec. 13-letniego chłopca znaleziono poszkodowanego, lecz żywego i przewieziono go do szpitala w Płowdiwie. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin. Ojciec i córka to pierwsze ofiary śmiertelne trwającej ponad dwóch tygodni ciężkiej sytuacji meteorologicznej w kraju, która doprowadziła do dużych pożarów z poważnymi szkodami materialnymi.
Źródło: PAP, breaking.bg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock