W górskim miasteczku Murree, położonym w północnym Pakistanie, spadł śnieg i uwięził w nim pojazdy z turystami, którzy chcieli na własne oczy zobaczyć prawdziwą zimę. Kilkadziesiąt osób zamarzło w samochodach, część zmarła z powodu zatrucia tlenkiem węgla wdychanym w kabinach ich aut.
Do 22 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tragicznych wydarzeń w Murree - poinformowały w sobotę lokalne władze. Wśród ofiar śmiertelnych jest ośmioosobowa rodzina - policjant, jego żona i sześcioro dzieci. Hasan Chawar, rzecznik rządu prowincji Pendżab, powiedział, że wszyscy zmarli z powodu wychłodzenia w swoim samochodzie. Część ludzi zmarła z powodu zatrucia tlenkiem węgla, wdychanym w kabinach ich aut. W sumie zmarły 22 osoby - 10 mężczyzn, 10 dzieci i dwie kobiety.
Minister spraw wewnętrznych Pakistanu szejk Raszid Ahmed powiedział, że armia została zmobilizowana do oczyszczenia dróg i ratowania tysięcy ludzi, którzy wciąż pozostają uwięzieni w pobliżu Murree, położonego około 70 kilometrów na północny wschód od stolicy Islamabadu. - Poprosiłem miejscowych, aby pomogli turystom i zapewnili im jedzenie i pościel - powiedział Ahmed.
Władze ostrzegły już w ostatni weekend przed napływem turystów do Murree, ale to nie powstrzymało wielu mieszkańców Islamabadu od wyruszenia w kierunku tego miasta. - Nie tylko turyści, miejscowa ludność boryka się również z poważnymi problemami - ostrzegał Ahmed.
"Bezprecedensowe opady śniegu i panika ludzi poruszających się bez sprawdzenia warunków pogodowych zaskoczyły administrację okręgu" - napisał Ahmed na Twitterze. "Zleciłem śledztwo i wprowadzam surowe przepisy, aby zapobiegać takim tragediom" - dodał.
Spadło ponad metr śniegu
Na filmach udostępnianych w mediach społecznościowych widać samochody unieruchomione zderzak w zderzak z metrowym śniegiem na dachach. - Ludzie stoją w obliczu tragicznej sytuacji - powiedział agencji prasowej AFP jeden z uwięzionych na miejscu turystów i dodał, że śnieg wciąż pada.
Lokalne władze podały, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin spadło 1,2 metra śniegu, a temperatura spadła do -8 stopni Celsjusza.
Pojechali mimo ostrzeżeń władz
Śnieg padał nieprzerwanie od wtorkowego wieczora. Od kilku dni miejscowość przyciągała turystów. Ze względu na ogromną liczbę odwiedzających, wiele rodzin utknęło na drogach.
- Po raz pierwszy od 15-20 lat tak duża liczba turystów przyjechała do Murree, co spowodowało duży kryzys - powiedział pakistański minister spraw wewnętrznych.
Według rzecznika policji w Murree w ciągu ostatnich trzech dni do tego miasta, położonego około 70 kilometrów od stolicy Islamabadu, wjechało ponad 100 tysięcy samochodów.
Mimo ostrzeżeń władz turyści tłumnie przybyli, aby zobaczyć opady śniegu, które są niezwykłym zjawiskiem w tym małym turystycznym miasteczku, cieszącym się dużą popularnością wśród mieszkańców stolicy.
Premier Imran Khan wyraził szok z powodu "tragicznej śmierci" turystów.
- Zarządziłem dochodzenie i wprowadzenie silnych regulacji, aby zapewnić zapobieganie takim tragediom - zapowiedział Khan w tweecie.
Według władz prowincji Pendżab Murree zostało ogłoszone "obszarem katastrofy", a mieszkańcy są wzywani do trzymania się z daleka. Służby mają pomóc w ewakuacjach, a drogi wiodące do miasta mają zostać zamknięte do godziny 21 w niedzielę.
Położone na wysokości 2300 metrów n.p.m. Murree przylega do zboczy kilku wzgórz, a jego wąskie drogi dojazdowe są regularnie zakorkowane, nawet przy dobrej pogodzie. Według ministerstwa spraw wewnętrznych wielu turystom, którzy utknęli w korkach, pomagają mieszkańcy miasta, przynosząc im jedzenie i koce.
Źródło: PAP, pakistantoday.com.pk, Reuters