Na Florydzie trwa sprzątanie po huraganie Milton, który w środę natarł na ten stan. Zginęło co najmniej 16 osób - podała w piątek stacja CNN.
Milton uderzył w środę wieczorem czasu lokalnego w zachodnie wybrzeże Florydy jako huragan trzeciej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Niósł wiatr o prędkości ponad 195 kilometrów na godzinę. Później, jako huragan pierwszej kategorii, przesuwał się po półwyspie w kierunku wschodu, niszcząc wszystko, co spotykał na swojej drodze.
W wyniku uderzenia huraganu zginęło co najmniej 16 osób - podała w piątek stacja CNN. Najwięcej ofiar odnotowano w hrabstwie St. Lucie.
W niektórych regionach Florydy, na przykład w mieście St. Petersburg, notowano ilości deszczu, które statystycznie zdarzają się raz na tysiąc lat - informowała CNN. W zaledwie trzy godziny spadło tam tyle deszczu, ile zazwyczaj pada przez trzy miesiące.
Apel o ostrożność
"Nie wracaj do domu, dopóki nie będzie naprawdę bezpiecznie" - zaapelowała Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego. Dodała, aby ewakuowane osoby wracały do domów tylko wtedy, gdy lokalne władze stwierdzą, że jest to bezpieczne.
Władze Tampy apelują do kierowców o ostrożność, ponieważ miasto zmaga się z niedziałającą sygnalizacją świetlną i zalanymi drogami. - Jeśli widzisz wodę na drodze, zawróć - powiedział szef tamtejszej policji Lee Bercaw na piątkowej konferencji prasowej. - Potencjalnie możesz zostać ranny, a nawet zabity - dodał.
Jak przekazała burmistrzyni Tampy Jane Castor, dwie trzecie sygnalizacji świetlnych w mieście jest wyłączonych z powodu przerw w dostawie prądu. Dodała, że przerwy w dostawie prądu i niedobory gazu to jedne z głównych problemów, z jakimi muszą się zmierzyć mieszkańcy Tampy.
Akcje ratunkowe, awarie prądu
Największa firma energetyczna na Florydzie - Duke Energy - ostrzega, że linie energetyczne, które są pod napięciem, mogą być ukryte pod gruzami. - Zachęcamy ludzi do trzymania się z dala od gruzów, w których mogą znajdować się przewody - powiedziała Melissa Seixas, prezeska Duke Energy na Florydzie.
W piątek rano czasu lokalnego prawie 900 tysięcy z dwóch milionów klientów Duke Energy nadal pozostawało bez prądu. Najbardziej znaczące awarie odnotowano w hrabstwie Pinellas, które obejmuje St. Petersburg - ponad 80 procent gospodarstw domowych pozostaje tam bez zasilania.
W rejonie Tampa-St. Petersburg 77,5 proc. stacji benzynowych nie ma paliwa - podała platforma GasBuddy, która monitoruje ceny benzyny.
Jak przekazał gubernator Florydy Ron DeSantis, do tej pory udało się uratować blisko 1000 osób. W poszukiwaniach zaginionych biorą udział 23 zespoły poszukiwawczo-ratownicze, oddziały ratownictwa wodnego oraz Florydzka Gwardia Narodowa. W jednej z dramatycznych akcji ekipa uratowała samotną matkę i jej czworo dzieci. Rodzina była uwięziona w wodach powodziowych przez siedem godzin.
Otwarto część portów
W piątek straż przybrzeżna otworzyła niektóre porty, które zostały zamknięte przez huragan Milton, w tym Key West i Port Miami na Florydzie, a także kilka portów w stanach Georgia i Karolina Południowa. Liczne porty na Florydzie, w tym St. Petersburg i Fort Myers, pozostają zamknięte.
Jak podała stacja CNN, w piątek zamknięte pozostanie międzynarodowe lotnisko Sarasota Bradenton International Airport. Dodano, że międzynarodowe lotnisko Tampa zostanie ponownie otwarte po trzydniowym zawieszeniu lotów.
W hrabstwie Saint Petersburg miejskie służby walczą z ponad 30 pęknięciami wodociągów spowodowanych przez powalone drzewa. Lokalne władze apelują o gotowanie wody przed jej spożyciem co najmniej przez kilka najbliższych dni.
W hrabstwie Orange władze wezwały mieszkańców do powstrzymania się od pływania w jeziorach i rzekach ze względu na wysoki poziom wody, potencjalne zanieczyszczenie, a także z uwagi na przemieszczające się dzikie zwierzęta i zatopione struktury.
Policjanci uratowali 91-latkę
W piątek biuro szeryfa hrabstwa Hillsborough opublikowało w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak policjanci ratują 91-latkę. Funkcjonariusze wynoszą kobietę, bez butów, z domu. Akcja ratunkowa została przeprowadzona w miejscowości Lithia na Florydzie.
Dewastujące tornada
Jednym z miejsc najbardziej dotkniętych przez żywioł jest hrabstwo St. Lucie na wschodnim wybrzeżu Florydy.
- Mieszkam na Florydzie od 1989 roku. Nigdy, przenigdy nie doświadczyłam takich zniszczeń ani takiej liczby tornad, jakie przeszły przez ten obszar [...]. To była najstraszniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek przeżyłam - opisywała mieszkanka hrabstwa.
W St. Lucie niebezpieczne wichury zerwały linie energetyczne, wyrwały drzewa z korzeniami, przewróciły samochody i zamieniły domy w sterty gruzu.
Tylko w tym hrabstwie zginęło sześć osób, część z nich była mieszkańcami domów modułowych.
- Ich całe domy, z nimi w środku, zostały uniesione, przeniesione, zniszczone. Mam na myśli to, że wszystko, co znalazło się na drodze huraganu lub tego tornada, zniknęło - powiedział szeryf Keith Pearson.
"Jakby nadjeżdżał pociąg"
Ocaleni z katastrofy opisują swoje przerażające przeżycia.
- Tornado szło prosto na nas. Widzieliśmy, jak przy drodze wybuchają transformatory, a nasz kamper zaczął się podnosić. Stał na dwóch kołach. Widziałem, jak przyczepa na rogu się przewróciła. Powiedziałem żonie, że będziemy następni, ale kamper opadł z powrotem na ziemię. Czekaliśmy, aż znów będzie bezpiecznie, żeby wrócić do schronu. Dosłownie po chwili było po wszystkim - powiedział stacji CNN Keith Hurry, mieszkaniec Sunnier Palms w hrabstwie St. Lucie. - Kiedy wyszliśmy, nie mogłem uwierzyć w ogrom zniszczeń - dodał.
"Ludzie są sfrustrowani, źli, przestraszeni"
Huragan wyrządził spore zniszczenia w jednostce osadniczej Siesta Key na Florydzie. Część jej mieszkańców uważa, że nie przetrwa kolejnych tak niszczycielskich żywiołów.
- Ludzie są sfrustrowani, źli, przestraszeni. Było dużo łez - powiedziała reporterka CNN Randi Kaye, opisując swoje rozmowy z mieszkańcami. Dodała, że pewna rodzina przeprowadziła się do Siesta Key zaledwie miesiąc temu z Teksasu. Ich dom został tu już dwukrotnie zniszczony, najpierw przez Helene, a teraz przez Miltona.
- Musisz mieć fortecę, aby przetrwać tak silne burze - powiedziała kolejna mieszkanka Siesta Key w rozmowie z CNN.
Krajobraz zniszczeń
W wielu miejscach ujawnia się skala zniszczeń spowodowanych przez Miltona. Reporterzy CNN opisywali rejony katastrofy jako "rzeź". Wokół mieszkań leżą porozrzucane walizki, materace, telewizory i rzeczy osobiste, takie jak zdjęcia. Zniszczone zostały też na przykład samochody ciężarowe.
- Te ciężarówki ważą około 18 ton, gdy są puste, około 40 ton, gdy są pełne [...]. Wyobraź sobie, jakiej mocy i siły potrzeba, aby doprowadzić tę ciężarówkę do takiego stanu - opisywał w relacji reporter CNN.
Źródło: CNN, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPAPAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH