Już drugi sezon z rzędu w północnej Kenii - półpustynnej części kraju, w przeciwieństwie do bardziej żyznego i zielonego południa - nie spadł deszcz. Ceny żywności rosną. To oznacza, że 2,4 mln ludzi w tym regionie grozi niedożywienie lub głód - twierdzi Światowy Program Żywnościowy ONZ. Susze stały się o w ostatnich latach o wiele bardziej nieprzewidywalne niż kiedyś - podkreśla Maurice Onyango z organizacji charytatywnej Plan International.
Na zdjęciach i filmach z północnej Kenii widać szkielety zwierząt hodowlanych zalegające na wypalonej przez słońce, suchej jak pieprz ziemi. Wartość pozostałych przy życiu, wychudzonych stad, spada tak szybko, jak szybko rosną ceny żywności na rynkach.
- Kozy nie nadają się do sprzedaży, krowy tym bardziej, a nasze dzieci głodują - powiedział agencji Reutera Moses Loloju, pasterz z hrabstwa Isiolo, który zgłosił się na ochotnika do pomocy w dystrybucji darów żywnościowych od rządu.
- Nie ma czym wypasać nielicznych pozostałych zwierząt. Są one też zbyt słabe, by dotrzeć do punktów z wodą - powiedział Reuterowi inny pasterz, przedstawiający się jako Bargeri. Padł mu nawet osioł, którym jeździł po wodę dla swego stada. Teraz chodzi po nią na piechotę, 40 kilometrów w jedną stronę, z kanistrem w każdej ręce.
Susze w Kenii stały się nieprzewidywalne
Brak deszczu oznacza, że 2,4 miliona ludzi w północnej Kenii przynajmniej do listopada będzie miało trudności ze znalezieniem wystarczającej ilości jedzenia - wynika z danych Światowego Programu Żywnościowego ONZ. Niedożywionych jest ponad 465 tysięcy dzieci poniżej piątego roku życia i ponad 93 tysięcy kobiet w ciąży i karmiących piersią.
- Susze w poprzednich latach były w dużej mierze przewidywalne, występowały w cyklach od 5 do 10 lat, a to oznaczało, że pastwiska i zbiorniki wodne regenerowały się bardzo szybko - tłumaczył Maurice Onyango, szef regionalnego oddziału ds. klęsk żywiołowych w organizacji charytatywnej Plan International. - Teraz widzimy susze przydarzające się co dwa lata, a czasami co roku - dodał. Taka sytuacja powoduje, że rosną ceny żywności. Jak wynika z danych Narodowego Urzędu Zarządzania Suszą (NDMA), w hrabstwie Marsabit są one o 16 procent wyższe.
Kenia. Susza a zmiany klimatu
Temperatura w północnej Kenii rosła średnio o 0,34 stopnia Celsjusza na dekadę w latach 1985-2015 - wynika z danych amerykańskiego rządu. Eksperci przewidują, że w nadchodzących latach ten wzrost utrzyma się co najmniej na zbliżonym poziomie, a średni czas trwania pojedynczej suszy prawdopodobnie przedłuży się o dziewięć do 30 dni. Taka sytuacja utrudni uprawę zbóż, a także hodowlę zwierząt gospodarskich.
W tym miesiącu w północnej Kenii opady deszczu wynosiły około 25-50 procent średniej - podał Kenijski Departament Meteorologiczny.
Źródło: Reuters