To globalne zagrożenie jest często ignorowane. Straty co roku sięgają setek miliardów dolarów 

Vespa velutina (szerszeń żółtonogi)
Obce gatunki owadów coraz częściej spotykane w Polsce
Źródło: Didier Descouens, Adrian Tync, Ferran Pestaña, Slimguy, Stanislav Krejčík, Jacek Proszyk
Inwazyjne gatunki obce stanowią poważne, globalne zagrożenie - wynika z nowego raportu Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcjonowania Ekosystemów (IPBES). Jak podkreślają badacze, gatunki inwazyjne wpływają negatywnie nie tylko na środowisko naturalne, ale też na gospodarkę, bezpieczeństwo żywnościowe oraz zdrowie ludzi.

Raport dotyczący inwazyjnych gatunków obcych i ich kontroli został zatwierdzony w sobotę w niemieckim Bonn przez przedstawicieli 143 państw członkowskich IPBES. Treść dokumentu opublikowano natomiast w poniedziałek. Wynika z niego, że oprócz negatywnych zmian w różnorodności biologicznej i ekosystemach, znaczący jest także wymiar finansowy tego problemu: w roku 2019 globalny koszt ekonomiczny inwazyjnych gatunków obcych przekroczył 423 miliardy dolarów rocznie - przy czym od roku 1970 co dekadę koszty rosły co najmniej czterokrotnie.

- Inwazyjne gatunki obce stanowią główne zagrożenie dla różnorodności biologicznej i mogą powodować nieodwracalne szkody w przyrodzie, w tym lokalne i globalne wymieranie gatunków, a także zagrażać dobrostanowi człowieka - powiedziała profesor Helen Roy z Wielkiej Brytanii, współprzewodnicząca raportowi (wraz z nią przewodniczył prof. Anibal Pauchard z Chile i prof. Peter Stoett z Kanady).

Inwazyjne gatunki obce to globalne zagrożenie

Globalne zagrożenie, jakie stwarzają gatunki inwazyjne, pozostaje niedoceniane - zaznaczają autorzy publikacji. Tymczasem według nowego raportu w wyniku działań człowieka do wielu regionów i biomów na całym świecie zostało wprowadzonych ponad 37 tysięcy obcych gatunków. Zjawisko to narasta - co roku odnotowywanych jest kolejnych 200. Ponad 3500 z nich to szkodliwe inwazyjne gatunki obce - poważnie zagrażające naturze, wkładowi środowiska naturalnego w życie ludzi oraz dobrej jakości życia. Tymczasem zagrożenie to jest często ignorowane - do czasu, gdy jest już za późno na przeciwdziałania. W 2019 r. w globalnym raporcie IPBES stwierdzono, że inwazyjne gatunki obce są jednym z pięciu najważniejszych bezpośrednich czynników, powodujących utratę różnorodności biologicznej, obok zmian w użytkowaniu gruntów i mórz, bezpośredniej eksploatacji gatunków, zmiany klimatu i zanieczyszczeń. Na podstawie wspomnianego raportu rządy zleciły IPBES dostarczenie najlepszych dostępnych dowodów i znalezienie opcji pozwalających stawić czoła wyzwaniom związanym z inwazjami biologicznymi. Powstały raport został opracowany przez 86 ekspertów z 49 krajów, pracujących przez ponad cztery i pół roku. Przeanalizowali oni ponad 13 tysięcy opracowań, przy czym bardzo znaczący wkład wniosła ludność tubylcza i społeczności lokalne, co - według autorów - czyni tę ocenę najbardziej wszechstronną, jaką kiedykolwiek przeprowadzono w odniesieniu do inwazyjnych gatunków obcych na całym świecie.

Szerszeń żółtonogi (Vespa velutina) jest inwazyjnym gatunkiem obcym, który zagraża rodzimym zapylaczom.

Szerszeń żółtonogi (Vespa velutina)
Szerszeń żółtonogi (Vespa velutina)
Źródło: Adobe Stock

Negatywny wpływ inwazji biologicznych na rodzime gatunki

Autorzy raportu podkreślają, że nie wszystkie gatunki obce stają się inwazyjne. "Inwazyjne" gatunki obce to podzbiór gatunków obcych, o których wiadomo, że zadomowiły się i rozprzestrzeniły, wywierając negatywny wpływ na przyrodę, a często też na ludzi. Gatunki inwazyjne, stwarzające poważne ryzyko dla przyrody i ludzi, stanowią około 6 procent obcych gatunków roślin, 22 proc. - bezkręgowców, 14 proc. - kręgowców i 11 proc. - drobnoustrojów. W przypadku osób najbardziej bezpośrednio zależnych od przyrody, na przykład ludności tubylczej i lokalnych mieszkańców, ryzyko jest jeszcze większe: na terenach, którymi zawiaduje ludność tubylcza, występuje ponad 2300 inwazyjnych gatunków obcych, co zagraża jakości życia, a nawet tożsamości kulturowej. W przeszłości wiele gatunków obcych było celowo wprowadzanych do ekosystemów ze względu na postrzegane korzyści dla ludzi. Jak jednak wynika z raportu IPBES, negatywne dla przyrody i ludzi skutki wywołane przez gatunki, które stały się inwazyjne, są ogromne. - Inwazyjne gatunki obce w 60 procentach odnotowanych przypadków były główną przyczyną globalnego wymierania roślin i zwierząt, a w 16 procentach - jedyną przyczyną. Co najmniej 218 obcych gatunków inwazyjnych było odpowiedzialnych za ponad 1200 lokalnych wymierań. W rzeczy samej w 85 procentach przypadków wpływ inwazji biologicznych na gatunki rodzime jest negatywny - zaznaczył prof. Pauchard. Przykładem mogą być bobry północnoamerykańskie (Castor canadensis) i ostrygi pacyficzne (Magallana gigas), które zmieniają ekosystemy poprzez przekształcanie siedlisk z poważnymi konsekwencjami dla gatunków rodzimych.

Inwazyjny gatunek dżdżownicy rozprzestrzenia się w USA
Inwazyjny gatunek dżdżownicy rozprzestrzenia się w USA
Źródło: Susan Day/University of Wisconsin - Madison

Wpływ na życie ludzi

Negatywny charakter ma prawie 80 proc. udokumentowanych wpływów inwazyjnych gatunków obcych na życie ludzi. Dotyczy to w szczególności dostaw żywności, na przykład wpływu europejskiego kraba brzegowego (Carcinus maenas) na komercyjne zasoby skorupiaków w Nowej Anglii oraz szkody powodowane przez omułka z gatunku Mytilopsis sallei w lokalnych zasobach ryb w Indiach. Podobnie jest z wpływem na jakość życia ludzi. 85 proc. udokumentowanych skutków stanowią te negatywne, w tym wpływ na zdrowie. Chodzi na przykład o choroby takie jak malaria, zika czy gorączka Zachodniego Nilu. Są one przenoszone przez inwazyjne obce gatunki komara tygrysiego (Aedes albopictus) czy Aedes aegyptii. Połowy w Jeziorze Wiktorii uległy zmniejszeniu, ponieważ jest coraz mniej ryb - tilapii. To skutek rozprzestrzeniania się hiacynta wodnego (Pontederia crassipes), który jest najbardziej rozpowszechnionym globalnie inwazyjnym gatunkiem obcym. Drugie i trzecie miejsce w rankingu najbardziej rozpowszechnionych gatunków inwazyjnych zajmują lantana (Lantana camara), roślina o efektownych kwiatach, i szczur śniady (Rattus rattus). - Niezwykle kosztownym błędem byłoby traktowanie inwazji biologicznych jedynie jako problemu kogoś innego - zaznaczył Pauchard. - Dotyczą ludzi w każdym kraju, ze wszystkich środowisk i w każdej społeczności. Nawet Antarktyda jest dotknięta - podkreślił. Z raportu wynika, że 34 proc. skutków inwazji biologicznych odnotowano w obu Amerykach, 31 proc. - w Europie i Azji Środkowej, 25 proc. - w rejonie Azji i Pacyfiku oraz około 7 proc. - w Afryce, zwłaszcza w lasach, na terenach zalesionych i na obszarach uprawnych - przy czym znacznie mniej odnotowano siedlisk słodkowodnych (14 proc.) i morskich (10 proc.). Inwazyjne gatunki obce są najbardziej szkodliwe na wyspach, a liczba roślin obcych przekracza obecnie liczbę roślin rodzimych na ponad 25 proc. wszystkich wysp. Jak wskazują autorzy raportu, jeśli nie zostaną podjęte środki zaradcze, sytuacja będzie pogarszać się coraz szybciej. - Globalna gospodarka, zintensyfikowane i rozszerzone zmiany w użytkowaniu gruntów i mórz, a także zmiany demograficzne prawdopodobnie doprowadzą do wzrostu liczby inwazyjnych gatunków obcych na całym świecie i rozprzestrzenią się na nowe kraje i regiony. Zmiana klimatu jeszcze bardziej pogorszy sytuację - zaznaczyła prof. Roy. W raporcie podkreślono, że interakcje między inwazyjnymi gatunkami obcymi a innymi czynnikami wywołującymi zmiany prawdopodobnie wzmocnią ich skutki. Na przykład inwazyjne rośliny obce mogą oddziaływać na zmiany klimatyczne, często powodując intensywniejsze i częstsze pożary, uwalniając do atmosfery jeszcze więcej dwutlenku węgla.

Tarczówka marmurkowata to gatunek inwazyjny
Tarczówka marmurkowata to gatunek inwazyjny
Źródło: Shutterstock

"Zapobieganie jest absolutnie najlepszą i najbardziej opłacalną opcją"

Eksperci IPBES zwracają uwagę na niewystarczające środki zapobiegawcze. Podczas gdy 80 proc. krajów w swoich planach ochrony różnorodności biologicznej ma cele związane z zarządzaniem inwazyjnymi gatunkami obcymi, tylko 17 proc. ma krajowe przepisy ustawowe lub wykonawcze szczegółowo regulujące te kwestie. 45 proc. krajów nie inwestuje w zarządzanie inwazjami biologicznymi. - Zapobieganie jest absolutnie najlepszą i najbardziej opłacalną opcją - ale eliminowanie, ograniczanie rozprzestrzeniania się i kontrola są również skuteczne w określonych kontekstach. Odbudowa ekosystemu może również poprawić wyniki działań zarządczych i zwiększyć odporność ekosystemów na przyszłe inwazyjne gatunki obce. Rzeczywiście, zarządzanie inwazyjnymi gatunkami obcymi może pomóc w łagodzeniu negatywnych skutków innych czynników zmian - powiedział prof. Pauchard. W raporcie wskazano, że środki zapobiegawcze, takie jak bezpieczeństwo biologiczne granic i ściśle egzekwowane kontrole importu, okazały się skuteczne w wielu przypadkach, na przykład w Australazji ograniczono rozprzestrzenianie się tarczówki marmurkowatej (Halyomorpha halys). Gotowość, wczesne wykrywanie i szybkie reagowanie skutecznie ograniczają tempo osiedlania się gatunków obcych i mają szczególne znaczenie dla systemów morskich i sieci wodnych. Program PlantwisePlus, pomagający drobnym rolnikom w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej, został przytoczony jako dobry przykład znaczenia ogólnych strategii nadzoru w celu wykrywania nowych gatunków obcych. W przypadku niektórych inwazyjnych gatunków obcych eliminowanie okazało się skuteczne i opłacalne - zwłaszcza gdy ich populacje są małe i wolno się rozprzestrzeniają w odizolowanych ekosystemach, takich jak wyspy. Przykładem może być Polinezja Francuska, gdzie problemy sprawiały szczur śniady (Rattus rattus) i królik europejski (Oryctolagus cuniculus). Zwalczanie roślin obcych jest trudniejsze ze względu na długi czas, przez jaki nasiona mogą pozostawać w stanie uśpienia w glebie. Skuteczne programy zwalczania zależą między innymi od wsparcia oraz zaangażowanie zainteresowanych stron, ludności tubylczej i społeczności lokalnych. Jeżeli z różnych powodów wytępienie nie jest możliwe, często można powstrzymać i kontrolować inwazyjne gatunki obce - szczególnie w lądowych i zamkniętych systemach wodnych, a także w akwakulturze. Skuteczne zabezpieczenie może mieć formę fizyczną, chemiczną lub biologiczną, chociaż stosowność i skuteczność każdej opcji zależy od kontekstu lokalnego. Skuteczne okazało się stosowanie biologicznego zwalczania inwazyjnych obcych roślin i bezkręgowców - jak wprowadzenie grzyba Puccinia spegazzinii do zwalczania pnącza Mikania micrantha w regionie Azji i Pacyfiku. - Jednym z najważniejszych przesłań płynących z raportu jest to, że możliwy jest ambitny postęp w zwalczaniu inwazyjnych gatunków obcych - stwierdził prof. Stoett. - Potrzebne jest zintegrowane podejście dostosowane do kontekstu, obejmujące całe kraje oraz różne sektory zaangażowane w zapewnianie bezpieczeństwa biologicznego, w tym handlu i transportu, zdrowia ludzi i roślin, rozwoju gospodarczego itp. Przyniesie to dalekosiężne korzyści dla przyrody i ludzi - dodał.

Aleksandretta to ptak, który świetnie sie adaptuje do wolności - nawet przy -20 st
Aleksandretta to ptak, który świetnie sie adaptuje do wolności - nawet przy -20 st. C mrozie
Źródło: Shutterstock
Czytaj także: