Z powodu pożaru lasu na hiszpańskiej wyspie La Palma ewakuowano ponad cztery tysiące osób - poinformował w niedzielę prezydent Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo. Liczba mieszkańców, które musiały opuścić swoje domy wzrosła od poprzedniego dnia dwukrotnie. W gaszeniu ognia bierze udział stu żołnierzy.
Pożar, który wybuchł w sobotę na północy wyspy, do niedzieli zwiększył swój obszar o 175 hektarów, do 4675. Prezydent Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo wyjaśnił, że w pierwszych godzinach pożaru strażakom udało się spowolnić jego rozwój, choć "nadal wymyka się on spod kontroli".
Ponad cztery tysiące ewakuowanych
Od poprzedniego meldunku z popołudnia w sobotę liczba ewakuowanych mieszkańców wyspy wzrosła o ponad dwa tysiące. Prezydent zwrócił uwagę, że ewakuacje spotkały się z oporem ludności, którą poprosił o podporządkowanie się decyzjom sił porządkowych starających się zapewnić im bezpieczeństwo.
Ewakuowano 4255 osób z gmin Tijarafe i Puntagorda, a obecnie ponad sto osób znajduje schronienie w pawilonie miejskim Los Llanos de Aridane i jest wspieranych przez Czerwony Krzyż - powiedział Clavijo.
Clavijo podkreślił, że spadek temperatury, wzrost wilgotności i fakt, że wiatr nie wieje tak mocno, jak oczekiwano, to pozytywne czynniki w pracach gaszenia pożaru, w których ma uczestniczyć dodatkowo 100 żołnierzy sił lądowych Hiszpanii. W sobotę prezydent Wysp Kanaryjskich podał, że zniszczonych zostało co najmniej 12 domów.
We wrześniu 2021 roku na wyspie La Palma doszło do erupcji wulkanu Cumbre Vieja. W jej wyniku zniszczeniu uległy ponad dwa tysiące budynków, a wiele tysięcy ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Erupcja trwała przez trzy miesiące - przypomniała agencja Reutera.
Źródło: PAP, Reuters, tvnmeteo.pl