Ballos - silny front atmosferyczny dotarł w środę do Grecji i w czwartek stał się przyczyną dynamicznej pogody. Przyniósł ze sobą ulewne opady, silne burze i opady gradu w Atenach oraz na wyspach Eubea i Korfu. Niebezpieczna aura dała się we znaki także na obszarach zniszczonych letnimi pożarami.
W wielu regionach Grecji obowiązywały ostrzeżenia meteorologiczne trzeciego - najwyższego stopnia. W związku z frontem Ballos meteorolodzy zapowiadali burze, intensywne opady, grad i gwałtowne ochłodzenie do nawet 7 stopni Celsjusza.
Grecja. Problemy w wielu regionach
Do czwartkowego wieczora straż pożarna odnotowała co najmniej 300 wezwań. Interwencje dotyczyły wypompowywania wody, wycinania drzew i usuwania skutków powodzi. Ratownicy użyli śmigłowców, aby zabrać uwięzione na dachach domów osoby z terenów zalanych na wyspie Korfu. Największe zniszczenia odnotowano w Nowej Filadelfii, Peristeri, Moschato i Kifissii. Woda zalała też między innymi słynny pchli targ w centrum Aten.
Problemy pojawiły się także w Salonikach, gdzie w ciągu kilku godzin spadło tyle deszczu, ile średnio podczas połowy września.
- Nie ma wątpliwości, że stoimy w obliczu niebezpiecznego zjawiska pogodowego - powiedział grecki minister ds. obrony cywilnej i zmian klimatu Christos Stylianides. Był on wcześniej komisarzem UE ds. pomocy humanitarnej i zarządzania kryzysowego.
Drugie tak silne zjawisko w ciągu tygodnia
Władze wyspy Eubea podały, że w kilku obszarach, które wcześniej zostały zniszczone przez letnie pożary, przeprowadzono ewakuacje. Kilkadziesiąt osób przetransportowano z podtopionych domów na północy wyspy do krewnych lub do hoteli wynajętych przez miejscowe władze. Pożary lasów w północnej części Eubei, leżącej około 130 kilometrów na północ od Aten, sprawiły, że obszar ten stał się bardziej podatny na gwałtowne powodzie. Na wyspie to druga tak silna burza w trakcie niecałego tygodnia.
W południowej Grecji zamknięto część dróg. Dziesiątki samochodów utknęły na ulicach, które przemieniły się w potoki.
Grecja. Ballos przyniósł także śnieg
Tymczasem w mieście Nymfeo doszło do pierwszych opadów śniegu. Zaczęło sypać wczesnym rankiem, do wieczora pokrywa sięgnęła 15 centymetrów. Sypało także w okolicach przełęczy Vigla i wsi na górze Grammos.
Front Ballos będzie niepokoić Grecję także w piątek i sobotę. W weekend intensywne opady deszczu i burze mają przesunąć się na wschód kraju, ale front będzie stopniowo słabnąć.
Źródło: greekreporter.com, PAP