Wiało, padało i sypało gradem. Przez część Florydy przetoczyły się bardzo gwałtowne burze. W czwartek aura także ma być niebezpieczna.
Przez Teksas i Florydę w środę przeszły silne burze. Zjawiskom towarzyszyły silne porywy wiatru, opady deszczu, a także grad wielkości piłek do tenisa. To, jak niebezpieczna była pogoda, doskonale widać choćby na materiale z Vero Beach. Chwilami padało i wiało tak bardzo, że niewiele było widać.
Władze Florydy ostrzegały o możliwości pojawienia się silnych burz, gradu i silnego wiatru w niektórych regionach. Lokalne media przekazały, że w wyniku niebezpiecznych warunków w części stanu odnotowano problemy z dostawami energii elektrycznej. Na szczęście nie odnotowano poważnych zniszczeń, nikt nie został też ranny.
Niebezpieczny obszar
Miejscami niebezpieczne warunki mają utrzymywać się także w czwartek. Według tamtejszego oddziału Centrum Przewidywania Burz (SPC), w południowych częściach Teksasu i Florydy wciąż mogą pojawiać się silne burze z porywistym wiatrem, dużym gradem oraz tornadami.
"Pojedyncze, silne burze spodziewane są również na wschodzie Florydy. Grad/wiatr to główne problemy związane z tą aktywnością - ostrzegło centrum. Trudnych warunków pogodowych można spodziewać się także na obszarze od Oklahomy i Arkansas po Alabamę. Wzdłuż wybrzeża Zatoki Meksykańskiej możliwe są także sporadyczne powodzie błyskawiczne.
Źródło: Reuters, CNN