Woda na plaży w Willemstad, stolicy wyspy Curacao, zabarwiła się w środę na czerwono, zostawiając ślady na przybrzeżnych skałach.
Osoby wypoczywające na jednej z najpopularniejszych plaż w mieście stały się świadkami nietypowej sceny. W godzinach popołudniowych fragment wód przybrzeżnych nagle zabarwił się na intensywnie czerwony kolor. Przypominająca farbę substancja unosiła się na falach.
Tajemnicza biała furgonetka
Świadkowie szybko zorientowali się, że zmiana koloru powiązana jest z sytuacją sprzed kilkunastu minut. Na plażę podjechała biała furgonetka, której kierowca wyrzucił niezidentyfikowany obiekt prosto do oceanu. Pojazd zniknął przed zabarwieniem się wody.
Na chwilę obecną nie wiadomo, jaka substancja dostała się do oceanu oraz czy jest ona szkodliwa dla człowieka i środowiska. Władze Willemstad pobrały próbki wody do analizy i rozpoczęły poszukiwania sprawcy.
Nawet pozornie niegroźne substancje, takie jak farby, mają ogromny wpływ na delikatne ekosystemy oceaniczne. Wiele spośród nich nie ulega biodegradacji, zaburzając funkcjonowanie łańcucha pokarmowego i powodujący mutacje u organizmów morskich.
Źródło: ENEX, NLM