Voyager 2 stracił ważny instrument pomiarowy, jednak nie doszło do tego w wyniku kosmicznej katastrofy. NASA zdecydowała się na wyłączenie systemu badania plazmy z powodu kurczących się zapasów paliwa. Inżynierowie mają nadzieję, że dzięki temu misja Voyagera 2 się wydłuży.
Sonda Voyager 2 podróżuje w przestrzeni kosmicznej od 1977 roku. Obecnie znajduje się około 20,5 miliarda kilometrów od Ziemi i jest jednym z nielicznych stworzonych przez ludzi obiektów, które opuściły Układ Słoneczny i trafiły w przestrzeń międzygwiezdną. Statek korzysta z kilku instrumentów naukowych do badania regionu poza heliosferą - ochronną bańką materii wytwarzanej przez Słońce.
Inżynierowie misji szacują, że sonda ma wystarczającą moc, aby kontynuować badanie tego regionu za pomocą co najmniej jednego instrumentu naukowego do 2030 roku. Aby wydłużyć misję, konieczne było jednak podjęcie niełatwej decyzji.
Dawniej miał kluczowe znaczenie
NASA poinformowała, że kontrola misji zdecydowała o wyłączeniu systemu badania plazmy - za jego pomocą Voyager 2 rejestrował ilość zjonizowanych cząstek w swoim otoczeniu oraz kierunek ich przepływu. W 2018 roku instrument okazał się kluczowy w ustaleniu, że statek opuścił heliosferę, ale jego użyteczność spadła w przestrzeni międzygwiezdnej. Orientacja przestrzenna urządzenia sprawiła, że zbierało ono niewielką ilość danych w porównaniu z innymi systemami pomiarowymi.
26 września inżynierowie wydali polecenie wyłączenia instrumentu naukowego. Sygnał wysłany przez NASA potrzebował 19 godzin, aby dotrzeć do Voyagera 2, a informacja zwrotna dotarła na Ziemię po kolejnych 19 godzinach. Następnie kontrola misji rozpoczęła obserwacje 47-letniego statku kosmicznego, aby upewnić się, że wyłączenie nie uszkodziło innych systemów. Udało się potwierdzić, że polecenie zostało wykonane bez incydentów, a sonda działa normalnie.
NASA przekazała, że system badania plazmy na bliźniaczej sondzie Voyager 1 przestał działać w 1980 roku i został wyłączony w 2007 roku w celu oszczędzania energii. Oba statki są zasilane przez generatory z radioaktywnym plutonem i tracą około 4 watów mocy każdego roku. Poprzednio zespół badawczy wyłączył wszystkie instrumenty naukowe, które nie były wykorzystywane do badania przestrzeni międzygwiezdnej i podtrzymania pracy sond.
Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA/JPL-Caltech