Żyliśmy tym, jak spotkała się z Plutonem. Teraz New Horizons leci do planetoidy

Sonda New Horizons po tym, jak w lipcu zbliżyła się do Plutona na odległość 12 500 km, dalej przemierza przestrzeń Kosmiczną. Z każdą chwilą oddala się od Ziemi.

22 października maszyna przyspieszyła o około 36 km/h, ponieważ specjaliści z NASA wiedzą już, gdzie chcą ją posłać. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, New Horizons zbliży się do małego obiektu kosmicznego. Jest nim planetoida 2014 MU69, która znajduje się około 1,6 miliarda kilometrów za orbitą Plutona w Pasie Kuipera (pas planetoid, rozciągający się za orbitą Neptuna).

Planetoidę odkryto w czerwcu 2014 roku. Jej średnica wynosi około 30-45 km, co stanowi od 1 do 2 procent średnicy Plutona. 2014 MU69 może być dobrze zachowanym reliktem z czasów powstawania Układu Słonecznego. Specjaliści spodziewają się, że krajobraz na tej planetoidzie jest zupełnie inny niż na Plutonie. Z tego względu zdjęcia, jakie wyśle sonda na Ziemię, będą znacznie się różniły od tych, jakie przysłała, przelatując koło Plutona.

Członkowie misji New Horizons szacują, że sonda dotrze do celu w styczniu 2019 roku.

Przed New Horizons jeszcze trzy zmiany prędkości poruszania się. Pierwsza z nich jest zaplanowana na 25 października, druga na trzy dni później, a ostatnia na czwartego listopada. Dzięki temu w sumie prędkość maszyny zwiększy się o 205 km/h.

Sonda New Horizons została wystrzelona w przestrzeń kosmiczną 19 stycznia 2006 roku. Po blisko 10 latach podróży minęła Plutona. 14 lipca o godzinie 13.39 znalazła się w odległości 12,5 tys. km od tej planety karłowatej.

W kolejnych dniach naukowcy publikowali zdjęcia powierzchni Plutona, które w rękach specjalistów stały się cennym materiałem analiz. Dowiedziono dzięki nim m.in., że na Plutonie istnieje zamarznięta woda oraz masywy górskie. Internauci z kolei szaleli z powodu obszaru nazwie Tombaugh, który przypominał kształtem serce.

Zobacz jak od 2006 roku przebiega misja New Horizons:

Autor: AD/map / Źródło: space.com