Na wschodzie USA potężne śnieżyce paraliżują komunikację, a władze zdecydowały o wprowadzeniu w 14 hrabstwach Nowego Jorku stan wyjątkowy i zamknięto szkoły i urzędy. W tym regionie także silne oblodzenie i wichury doprowadziły do zerwania sieci energetycznych odcinając od prądu ponad tysiąc gospodarstw. Narodowa Służba Meteorologiczna ostrzega, że lokalnie może przybyć nawet 60 cm śniegu.
Andrew Cuomo, gubernator stanu Nowy Jork z powodu bardzo trudnych warunków pogodowych panujących w zachodniej części regionu wprowadził we wtorek stan wyjątkowy na terenie 14 hrabstw.
Zdecydowano o zamknięciu szkół i urzędów publicznych a ponowne otwarcie zaplanowano dopiero gdy aura się uspokoi.
60 cm świeżego śniegu
Amerykańska Narodowa Służba Meteorologiczna uważnie monitoruje sytuację pogodową w kraju. Według prognoz podczas opadów lokalnie pokrywa śnieżna może zyskać nawet dodatkowe 60 cm.
Śnieg i wiatr czyni znaczne szkody - zrywane przez wichurę drzewa i gałęzie łamiące się pod ciężarem lodu i śniegu zerwały kilka kabli sieci energetycznej. W efekcie do około 1500 gospodarstw domowych nie dociera prąd.
Śnieżna ślepota drogowa
Zawieje na wschodzie Ameryki są tak intensywne, że wielu kierowców nie jest w stanie dojrzeć obiektów znajdujących się zaledwie kilkadziesiąt metrów przed nimi. Drogi i autostrady niemal zupełnie opustoszały z samochodów osobowych - na zaśnieżonych odcinkach poruszają się głównie solarki i pługi.
Biała ściana i radykalnie zredukowana widzialność była zgłaszana przez kierowców podróżujących m.in. w miejscowości Westfield (hrabstwo Chautauqua) w stanie Nowy Jork nieopodal jednego z pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej. Bardzo ciężkie warunki drogowe panują także na drodze na odcinku między miejscowością Buffalo a Lackawanna.
Autor: mb/rp / Źródło: ENEX, Reuters