Około 30 cm śniegu spadło przez dwie doby w Łubinie Kościelnym. To jedna z wielu miejscowości na Podlasiu, w których ze względu na zasypane drogi odwołano lekcje szkolne. Kłopot z dojazdem do Łubina miały nawet pługi śnieżne - we wtorek pierwszy dotarł tam dopiero przed południem.
Po zasypanych drogach mieszkańcy woleli przemieszczać się pieszo, niż próbować pokonać je samochodami. Niektórzy próbowali udrożnić trasy, podczepiając pługi do ciągników rolniczych.
Wiatr i półmetrowe zaspy
- Dojechać jest tutaj bardzo trudno, nie ma zasięgu telefonów komórkowych - relacjonował reporter TVN24 Adam Krajewski. - Co więcej, silny wiatr sprawia, że miejscami ten śnieg ma więcej niż pół metra - dodał. To właśnie wiatr tworzący zaspy stał się po południu największym problemem, bo opady śniegu w ciągu dnia ustały.
Takie warunki utrudniają, a nawet uniemożliwiają miejscowym uczniom dotarcie do szkoły. Dlatego zapadła decyzja o czasowym zamknięciu 13 placówek w regionie: trzech w gminie Turośl, dwóch w gminie Bielsk Podlaski, sześciu na terenie gminy Brańsk, dwóch w gminie Wyszki.
Jedną z nich jest podstawówka im. Jana Pawła II w Łubinie Kościelnym. Jej dyrektor Jerzy Zimnoch mimo takiej sytuacji nie tracił optymizmu.
"To nie powód do troski"
- Szkoła jest zamknięta, ale to nie jest akurat powód do troski. Troską było bezpieczeństwo dzieci - wyjaśniał. Na razie w placówce odwołano wtorkowe i środowe lekcje. - W zależności od tego, czy będą drogi odśnieżone, czy będą przejezdne, czwartek też stoi pod znakiem zapytania.
W łubińskiej szkole uczy się 118 dzieci. Dojeżdżają dwoma gimbusami z 14 okolicznych miejscowości. Już w poniedziałek jednak miały problemy z dotarciem na lekcje. - Wczoraj było około 30 proc. uczniów - przyznał Jerzy Zimnoch. - Dzieci nie były puszczane przez rodziców z racji na warunki. I gimbusy miały problem z dojazdem, bo drogi, te boczne, były nieodśnieżone - wyjaśnił.
Problemy już od poniedziałku
Zapowiedział też, że zajęcia, które zostały odwołane przez śnieg, zostaną odrobione już w nowym roku, kiedy warunki na to pozwolą. Budynek szkoły jest ogrzewany, żeby lekcje można było wznowić, jak tylko da się do niej dotrzeć.
Autor: js/ŁUD / Źródło: tvn24